Rozmowy z seryjnymi mordercami. Żony i kochanki

Blisko trzydzieści lat studiował morderstwa analizując psychikę seryjnych zabójców. Odbył setki, jeśli nie tysiące godzin rozmów z najbardziej odrażającymi sprawcami przestępstw. Widział zdjęcia ofiar i miejsc zbrodni. Był na bieżąco informowany o przebiegu postępowań, współpracował ze śledczymi, często przekazując im informacje zdobyte w trakcie pracy badawczej i reporterskiej. Słowem, o zbrodniach i zbrodniarzach wie tyle, że śmiało można uznać go za specjalistę od zabójstw, w szczególności seryjnych. Mowa oczywiście o brytyjskim kryminologu i dziennikarzu Berry-Dee. Każdy, kogo ta tematyka interesuje, z pewnością miał okazję poznać już styl pisania Christophera. Na rynku ukazały się pozycje jego autorstwa poświęcone między innymi rozmowom z psychopatami, seryjnymi morderczyniami i mordercami. Każda z nich dotyczyła różnych kwestii związanych z problematyką zabójstw. Mogliśmy dowiedzieć się jak funkcjonują stalkerzy, masowi mordercy i szaleńcy. Tym razem Christopher Berry-Dee dzieli się z nami wiedzą o seryjnych mordercach, ale jego uwaga ukierunkowana jest na żony i kochanki zabójców.

Przyznam, że sama wielokrotnie zastanawiałam się nad rolą kobiet w związkach z seryjnymi mordercami. Analizując polskie sprawy kryminalne nieraz zwracałam uwagę na swego rodzaju zaślepienie żon i partnerek zabójców. W domu zaczynały pojawiać się fanty, biżuteria, damska bielizna, bywało że sprawcy przynosili inne trofea. Kobiety te albo nie dostrzegały niczego dziwnego, podejrzanego, albo nie chciały tego widzieć. Czy mamy prawo oceniać ich postawę? Czy możemy przypisywać im część winy za to, że wskutek ich bierności w podejmowaniu określonych działań, kolejne ofiary traciły życie? Były współodpowiedzialne, a może były też ofiarami swoich mężów lub parterów?

Rozważania o związkach kobiet z mordercami wydają się być atrakcyjnym motywem dla filmowych projekcji. Z pewnością możemy odczuć dreszcz emocji, strach, obawy. Wymykający się pod osłoną nocy mąż wraca nad ranem w zakrwawionym ubraniu. Czy wszystkie lampki już się zaświeciły? Okazuje się że nie. Wiele kobiet, o których pisze Berry-Dee, kompletnie nie widziało w takich zachowaniach niczego, co wzbudziłoby ich niepokój. Jak to możliwe? By móc odpowiedzieć bez oceniania na tak postawione pytanie, należałoby poznać życiorys żon i partnerek seryjnych morderców. I to, jakże pracochłonne zadanie wykonał na stronach swojej najnowszej książki Christopher. Dzięki jego uporowi w docieraniu do źródeł zła i przemocy, otrzymujemy solidną analizę psychopatologiczną sprawców i ich parterów lub partnerek. Na łamach publikacji poznacie również przypadki morderczych duetów, które z upodobaniem gwałciły, torturowały, zabijały i rozkawałkowały swoje ofiary.

Lektura momentami mocna, dla czytelników, którzy są gotowi poznać makabryczne, odrażające szczegóły zbrodniczych działań bestii. Zastanawiacie się czy można mieszkać z mordercą pod jednym dachem, dzielić z nim łóżko i wspólnie wychowywać potomstwo? A może jesteście w stanie wyobrazić sobie, co czuły kobiety zabójców w dniu, w którym poznawały prawdziwe oblicze swojej drugiej połówki? To niewątpliwie trudne zagadnienia, budzące szereg kontrowersji? O takich przypadkach przeczytacie między innymi w tej książce. Berry-Dee przybliży wam sylwetki narcystycznych manipulatorów, socjopatów, psychopatów, którzy nie tylko z upodobaniem zabijali, ale i prowadzili „normalne życie rodzinne”. Nikt niczego nie widział, nie słyszał, niczego nie domyślał? Brytyjski kryminolog bierze pod lupę nie tylko kobiety przestępców, idzie dalej i bada zjawiska, które wydają się być niepokojącymi. Mowa o ubóstwianiu morderców, hybristofilii i pragnieniu związania się z zabójcą odsiadującym wyrok za kratami. Przerażające, niezrozumiałe, nielogiczne, a może nieludzkie? Kim są kobiety kochające gwałcicieli i oprawców? Trudno nieraz zrozumieć motyw postępowania sprawcy, jeszcze trudniej pojąć czym kierują się fanki seryjnych morderców.

Mnóstwo w tej książce informacji o głośnych, ale i mniej znanych sprawach kryminalnych, które bez wątpienia bulwersowały opinię publiczną, wzbudzały negatywne odczucia nawet u śledczych. Wydawało się, że istnieje jakaś granica zła. Złudzenia mylą, tak jest i tym razem. Jeśli szukacie interesującego spojrzenia na kwestię roli i udziału żon, kochanek i partnerek w życiu seryjnych morderców, to zdecydowanie zachęcam do lektury najnowszej książki Christophera. Niech jego specyficzne poczucie humoru, czarne lub wisielcze, nie stanowi przeszkody do poznania istoty zła. To jeden z nielicznych kryminologów, który prawdę mówiąc nie przebiera w słowach, gdy wypowiada się o zbrodniarzach i ich kobietach. Może tak właśnie trzeba, nazywać sprawy bez sztuki dyplomacji.

Warto zaglądać w głąb umysłów zabójców, ale jeszcze ciekawsze mogą być umysły ich życiowych partnerek lub parterów. Nie czas jednak na stygmatyzację, przyklejanie łatek i szufladkowanie. Temat jest faktycznie złożony i wieloaspektowy. Jak to szło? „Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni?”. Dobre sobie, a jeśli ofiarą seryjnego stałby się ktoś z waszych bliskich? Jeśli w dodatku okazałoby się, że żona seryjnego przymykała oczy na jego dziwne zachowania, przyjmowała nietypowe prezenty, które z pewnością nie pochodziły ze sklepu? Wszystko się diametralnie zmienia, gdy nasze życie zaczyna ocierać się o ten mroczny, patologiczny świat. Z lektury dowiecie się między innymi jak kończyły się gorące romanse z sadystami oraz jakie życie wiedli mężczyźni u boku seryjnych morderczyń. Autor uraczy was wiedzą z zakresu toksykologii, którą zresztą zgłębiali również sprawcy w celu tuszowania zbrodni. Mnóstwo ciekawostek i kryminalnych tajemnic, których odkrycie może zmienić wasze dotychczasowe spojrzenie na problematykę zabójstw.

Autor: Christopher Berry-Dee
Tytuł: Rozmowy z seryjnymi mordercami. Żony i kochanki
Wydawca: Wydawnictwo Czarna Owca
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 254

Facebook