Najnowsze

Tajemnice śmierci Jakuba Kazały

Jakub Kazała, źródło: Ewelina Szcześniak-Franaszek

Po ponad roku przypominamy sprawę zaginięcia i śmierci Jakuba Kazały. Wciąż jest więcej pytań niż odpowiedzi. Mimo, że sprawa była wielokrotnie przez media nagłaśniana, rodzina wciąż dąży do poznania prawdy. Czy im się uda?

By móc porozmawiać o tym co udało się przez ten rok ustalić, musimy cofnąć się do roku 2014, a dokładnie do dnia w którym zaginął śp. Jakub Kazała.

Z Eweliną Szcześniak-Franaszek, ciocią Jakuba Kazały – rozmawia Anna Ruszczyk.

Na początek chciałabym zapytać Panią o Jakuba, jakim był człowiekiem, jak układały mu się relacje w szkole, z rówieśnikami, jakie miał plany na przyszłość?

Kuba był studentem budownictwa na Politechnice Warszawskiej. Bardzo lubił ten kierunek, często opowiadał o zajęciach, egzaminach. Studiował zaocznie. Na co dzień pomagał ojcu w rodzinnej firmie zajmującej się montażem urządzeń chłodniczych. W styczniu 2015 miał podjąć pracę. Bardzo się cieszył kiedy na rozmowie kwalifikacyjnej powiedziano mu, że jest jednym z najlepszych kandydatów na aplikowane stanowisko. Miał mnóstwo planów… Chciał skończyć studia i otworzyć własną działalność. Skończył technikum informatyczne i to był jego „konik”, pasja… Przyjaciół miał mnóstwo. Po jego zaginięciu koledzy stawali na głowie, aby go odnaleźć. Dniem i nocą czynnie brali udział w poszukiwaniach. Dzięki ich zaangażowaniu i poświęceniu się sprawie wiemy jak dobrym człowiekiem był Kuba. Jego przyjaciele są z nami do dziś… Zawiązali nawet Stowarzyszenie im. Jakuba Kazała „ISKIERKA”

Czy Kuba miał dziewczynę, jeśli tak, to jak długo byli razem? Jaki był ich związek? Czy mieliście Państwo dobry kontakt z tą osobą?

Tak, poświęcał jej chyba każdą wolną chwilę. Byli razem około pół roku przed zaginięciem. Poznałam ją tydzień przed Świętami Bożego Narodzenia 2014 roku. Było to krótkie, przypadkowe spotkanie na mieście. Kuba przedstawił ją jako swoją dziewczynę. Niewiele wtedy mówiła, ale wydała się sympatyczna. Kuba był zadowolony, przytulał ją. Pomyślałam wtedy, że chyba naprawdę się zakochał… Wszyscy się cieszyliśmy, że ma dziewczynę.

Kiedy szukaliśmy Kuby dotarliśmy do jego konta facebook.

Po przeczytaniu wiadomości zmieniłam zdanie o tej dziewczynie… Była apodyktyczna.

Kilka razy zrywała z Kubą. Padło nawet zdanie, że go zdradziła po czym wszystkiemu zaprzeczała. Miała bardzo dziwny sposób okazywania uczuć. Już od pierwszego dnia poszukiwań wydała mi się dziwna i nie szczera. O całym zdarzeniu opowiadała bez emocji. Nie patrzyła mi nigdy w oczy…

Kiedy koledzy Kuby przeszukiwali teren miasta i obrzeża stawów, ona jeździła z koleżanką samochodem i co jakiś czas pytała tylko „CZY COŚ WIADOMO”.

Kilkakrotnie pytałam ją czy pokłóciła się z Kubą (to by wyjaśniało dlaczego poszedł w przeciwnym kierunku) zawsze zaprzeczała… Motała się w zeznaniach, mówiła, że nie pamięta… Kuba zaginął w nocy z 26/27 grudnia a dziewczyna, która twierdzi, że go bardzo kocha już 28 grudnia spędza prawie całą noc ze swoim byłym chłopakiem. Na własne oczy widziałam jak ten chłopak wychodzi od niej z domu nad ranem. Wtedy przestałam jej wierzyć. Czy obwiniam ją za tą sytuację?

Kuba miał u niej nocować. Samochód został pod jej domem. Wychodząc z imprezy wzięła jego telefon. Wiedziała, że Kuba nie ma dokąd pójść i jest pod wpływem alkoholu a mimo to zostawiła go samego w środku nocy na mrozie. BEZ TELEFONU!!!

Tak, uważam, że po części jest winna.

Były chłopak dziewczyny Kuby również został przesłuchany przez policję?

Tak został przesłuchany. Zeznał, że w dniu zaginięcia Kuby był w domu, a potwierdzić może to jego mama. Po pewnym czasie zmienił zeznania bo przypomniał sobie, że jednak wychodził do sklepu monopolowego wieczorem. Odezwał się do nas młody chłopak,który powiedział nam, że widział byłego chłopaka dziewczyny Kuby jak z kolegą jeździł tego wieczoru po mieście. Z tego co wiem, on jest handlarzem narkotyków i chłopak, który go tego wieczoru widział na mieście nie chce zeznawać na policji bo się boi. Twierdzi też, że policja doskonale wie o handlu narkotykami. Złożyliśmy wniosek do prokuratury o sprawdzenie bilingów byłego chłopaka dziewczyny Kuby. Kilka dni po zaginięciu Kuby kontaktuje się on z policjantem z Rawy Mazowieckiej, ale oczywiście dla Policji nie jest to podejrzane. Wiemy, że groził Kubie na czego dowód mamy wiadomości z Fb. Dotarliśmy też do innego byłego chłopaka dziewczyny Kuby, który również miał zatargi z tym człowiekiem i też otrzymywał od niego groźby typu: „Jeśli nie odczepisz się od niej, to Cię wywiozę do lasu i zakopię” Chłopak odpuścił bo wiedział z jakim typem człowieka ma do czynienia.

Czy posiada Pani wiedzę, czy Kuba mógł mieć jakiś konflikt z byłą sympatią swojej dziewczyny? Czy doszło między nimi kiedykolwiek do konfliktu, kłótni o nią?

Kiedy Kuba był w związku ze swoją dziewczyną, jej były chłopak ten remontował u niej dom czy pokój. Kuba o tym wiedział i prosił ją żeby starała się go unikać. W trakcie trwania tego remontu napisała Kubie, że go zdradziła po czym zaprzeczyła wszystkiemu.

Czy wiadomo dlaczego ta dziewczyna wzięła telefon należący do Kuby?

Twierdzi, że dzwoniła z Kuby telefonu po taksówkę dlatego ona go miała. Jednak dziwi mnie, że jak się z nim pokłóciła to dlaczego nie oddała mu tego telefonu…?

źródło: Ewelina Szcześniak-Franaszek

źródło: Ewelina Szcześniak-Franaszek

 

Jakie jest Pani ostatnie wspomnienie związane z Jakubem, ostatnia rozmowa?

Wigilia 2014. Życzenia. Pamiętam jak był ubrany… Miał te same spodnie w których zaginął…

Kiedy i w jakich okolicznościach dowiedzieliście się Państwo, że Kubę spotkało coś niedobrego? Pytam o okoliczności związane ze zgłoszeniem zawiadomienia na Policję.

Pamiętam każdy szczegół… Była sobota, pierwszy dzień po świętach około godz 12.00. Stałam przy kasie, płaciłam za zakupy kiedy odebrałam telefon. To była moja siostra, mama Kuby. Płakała. Powiedziała, że Kuba nie wrócił do domu i nie wiadomo gdzie teraz jest… Próbowałam ją uspokoić, mówiłam, że może jest u jakiegoś kolegi, ale sama w to nie wierzyłam. Kuba zawsze dzwonił do rodziców, nawet jak miał się spóźnić pół godziny… zawsze dzwonił! Pamiętam jak opowiadał sytuację kiedy wracał ze szkoły i rozładował mu się telefon. Poprosił starszą Panią w tramwaju czy mogłaby pożyczyć mu swój telefon bo chciałby zadzwonić do mamy żeby się nie martwiła. Kobieta pozwoliła mu zadzwonić i jeszcze go pochwaliła, że taki młody człowiek a tak dojrzale myśli. Był taki dumny kiedy to opowiadał….

27 grudnia 2014 roku siostra Kuby po włączeniu telefonu otrzymała powiadomienie o próbie połączenia z numeru brata. Oddzwoniła, ale nie odbierał. Rodzice również próbowali się z nim skontaktować – bez skutku. Około godz. 11.00 do domu Kuby przyjechał jego kolega Kamil z pytaniem czy zastał Kubę. Kiedy wyszedł Justyna zaczęła się już bardzo niepokoić a telefon Kuby wciąż nie odpowiadał. Po kilkudziesięciu połączeniach telefon odebrał Kamil i powiedział, że razem z dziewczyną Kuby są na komendzie w Białej Rawskiej bo nigdzie nie mogą znaleźć Kuby…

Czy wiadomo dlaczego dopiero po kilkudziesięciu połączeniach telefon odebrał Kamil, skoro telefonem Kuby dysponowała od momentu rozstania jego dziewczyna?

Ona z telefonu Kuby dzwoniła do Kamila z pytaniem czy Kuby nie ma w Nowym Mieście (tam mieszka Kuba) opowiedziała, że nie może go znaleźć. Kamil z jeszcze jednym kolegą niezwłocznie pojechali go szukać i wtedy odebrali od niej Kuby telefon.

Jak wyglądała procedura przyjęcia zgłoszenia, czy i jaką pomoc otrzymaliście Państwo od Policji?

Zaginięcie Kuby zgłosił jego ojciec Sylwek. Była godz.12.00. Policja poprosiła o aktualne zdjęcie oraz informacje w co był ubrany. Znaki szczególne, czy na coś chorował… To chyba standardowa procedura. Zaginięcie przypisano do kategorii pierwszej.

W Białej Rawskiej byłam koło godz. 13.00. Przy stawach stał wóz strażacki i radiowóz policyjny. Pobiegłam do radiowozu w którym panowie policjanci grzali się przy włączonym silniku. Pamiętam każde słowo jednego z policjantów: „Proszę się uspokoić i nie wszczynać paniki. Jest dzień po świętach chłopak pewnie przedłużył melanż i siedzi u jakiegoś kumpla” Byłam w szoku. Trzasnęłam drzwiami radiowozu. Pojechaliśmy do domu w którym odbywała się impreza. Byliśmy tam przed policją. Tam dowiedzieliśmy się, że zamawiana była taksówka. Dzwoniliśmy do taksówkarza (jest jeden w Białej Rawskiej) udzielił nam informacji, że jeździł po mieście z dziewczyną, która zamawiała kurs i nikogo nie widzieli. Wtedy policja też się jeszcze z nim nie kontaktowała…

źródło: Ewelina Szcześniak-Franaszek

źródło: Ewelina Szcześniak-Franaszek

 

Czy posiada Pani wiedzę kiedy policja się z tym taksówkarzem skontaktowała i co zostało ustalone? Kim była dziewczyna, którą tamtej nocy jeździł po mieście?

Tą osobą była dziewczyna Kuby. Doszła do centrum miasta, wsiadła w taksówkę i pojechała w kierunku w którym rzekomo poszedł Kuba. Taksówkarz twierdzi, że jeździł z nią po mieście ale nikogo nie widzieli. Taksówkarz został przesłuchany i jego zeznania nie zgadzały się z zeznaniami tej dziewczyny. Taksówkarz wystawił za przejazd paragon na kwotę 14 zł. Na paragonie jest też liczba przejechanych km. wynosi 2,4. Kiedy nanosimy punkty według których taksówkarz twierdzi, że się poruszał otrzymujemy liczbę ponad 7km. Kiedy podajemy to policji na tacy, robią eksperyment procesowy z udziałem taksówkarza. Ten twierdzi, że dopiero teraz sobie przypomniał jaką trasę wtedy przebył i że wtedy na zeznaniach się pomylił. Taksówkarz odbył z nią dwa kursy (oboje też tak zeznali) i na eksperymencie procesowym powiedział, że pomyliły mu się pierwszy kurs z drugim. Na paragonie jest też godzina rozpoczęcia kursu tj.00:45 do 00:51. W bilingach Kuby (wtedy ona cały czas korzystała z jego telefonu) widnieje połączenie do taksówkarza o godzinie 00:48 i trwa 10 sekund. Czyli dziewczyna dzwoni do taksówkarza siedząc w taksówce i rozmawia z nim 10 sekund!

Czy zaginięcie zostało zgłoszone także do Fundacji ITAKA zajmującej się poszukiwaniem osób zaginionych?

Tak od razu zgłosiliśmy zaginięcie do ITAKI.

Co widać na zabezpieczonym nagraniu z monitoringu? Czy wiadomo z Kim, dokąd i w jakim celu udał się Kuba?

Na nagraniu z monitoringu widzimy Kubę ze swoją dziewczyną wracających z imprezy. Taksówka miała ich zabrać spod domu w którym odbywała się impreza. Nie wiemy dlaczego postanowili nie czekać tam na nią. Kuba ma założony kaptur. Chce objąć, przytulić dziewczynę jednak ta agresywnie go odpycha, wymachuje rękoma. Wychodzą z zasięgu kamery i to ostatni ślad po Kubie. Na innej kamerze widać jak dziewczyna już sama idzie w stronę centrum miasta.

Taksówka miała ich zabrać do domu Jakuba, czy też domu jego sympatii?

Kuba miał spać u swojej dziewczyny. U niej pod domem zostawił swój samochód. Taksówka miała ich zawieść do jej domu.

Jak daleko było z miejsca z którym odbywała się impreza do domu Kuby?

Biała Rawska jest oddalona od Nowego Miasta o 30km.

Udało się Pani ustalić o co się pokłócili?

Niestety nie. Nigdy mi się nawet nie przyznała, że się pokłócili. Zawsze temu zaprzeczała. Dopiero jak monitoring ujrzał światło dzienne to już wiedziała, że nie ma sensu kłamać. Nie pamiętam już do kogo być może do jakiegoś reportera powiedziała, że była zła na niego bo pił alkohol…

Dziewczyna udała się w stronę centrum miasta, a Kuba?

Na nagraniu z monitoringu widać jak idą razem i dochodzą do skrzyżowania dróg. Tu obraz się urywa. Na innej kamerze widać jak ona już sama idzie w centrum miasta, ale bez Kuby. Z jej relacji wiemy, że Kuba poszedł w przeciwnym kierunku.

Czy dobrze znał teren na którym tego dnia przebywał?

Zapewne znał osiedle na którym była impreza, ale z całą pewnością nie znał miejsca ani drogi w którą rzekomo miał się udać. To polna droga między sadami. Jest tam zupełnie ciemno a sady są ogrodzone siatkami. Nawet ludzie, którzy mieszkają nieopodal twierdzą, że nikomu by nie przyszło do głowy tam chodzić bo ta droga donikąd nie prowadzi.

Czy Jakub wracając z imprezy był pod wpływem alkoholu? Co wykazała sekcja zwłok?

Z relacji uczestników imprezy wiemy, że Kuba spożywał alkohol. Najbardziej wiarygodnym wynikiem jest badanie szklistki oka, które wykazało 0,4 promila alkoholu. To bardzo malutko z uwagi na ilość spożytego alkoholu…

Proszę powiedzieć, czy uczestnicy imprezy byli przesłuchiwani przez policję, czy zapamiętali coś co mogłoby wyjaśnić tajemnicze zaginięcie Kuby?

To była domówka. Uczestniczyli w niej Kuba ze swoją dziewczyną i jeszcze jedna para. Kubę widzieli wtedy pierwszy raz. Chłopak u którego była ta impreza nie lubił dziewczyny Kuby, ale ze względu na to, że poznała nowego chłopaka i jest dobrą przyjaciółką jego dziewczyny zgodził się na spotkanie. Bardzo dobrze rozmawiało mu się z Kubą, wymienili się numerami tel. Umawiali się nawet na kolejne spotkanie. Kuba opowiadał mu o szkole o planach związanych z pracą. Mimo iż wypili sporo alkoholu prowadził trzeźwą i logiczną rozmowę. Dziewczyna Kuby natomiast zachowywała się bardzo dziwnie. Co chwilę zbiegała na dół do toalety (mimo iż na piętrze gdzie była impreza też była toaleta). Imprezę przerwała starsza Pani, mama chłopaka u którego była ta impreza. Powiedziała, że nie może dłużej słuchać jak dziewczyna Kuby w tą i z powrotem biega z góry na dół i chce żeby sobie już poszli. Kiedy wychodzili Kuba poszedł do tej Pani i przeprosił za zachowanie swojej dziewczyny.

źródło: Ewelina Szcześniak-Franaszek

źródło: Ewelina Szcześniak-Franaszek

 

Jakie przedmioty posiadał przy sobie Jakub w dniu zaginięcia?

Kuba miał przy sobie portfel, dokumenty i kluczyki od samochodu.

Czy te przedmioty zostały odnalezione w miejscu znalezienia zwłok?

Kluczyki od samochodu zostały odnalezione 14.01.2015 kilka metrów od lewego buta. Dokumenty, portfel Kuba miał w kurtce.

Po jakim czasie od dnia zgłoszenia zaginięcia zostały owe przedmioty odnalezione, czy zostały zabezpieczone i poddane jakimś badaniom kryminalistycznym?

14.01.2015 znaleziono but i kluczyki. Kluczyki nie zostały zabezpieczone ponieważ Pani policjantka uczestnicząca w poszukiwaniu nie zabezpieczyła ich i wzięła do ręki nie mając założonych rękawiczek. Zniszczyła tym samym materiał dowodowy. Jeśli chodzi o buta to nie jestem przekonana co do odpowiedniego zabezpieczenia. Policja twierdzi, że znaleźli but w zbiorniku wodnym (tym bagnie przez które przechodził na filmie kolega Kuby) jednak zdjęcie buta jest zrobione na trawie….Chyba powinni udokumentować zdjęciem to miejsce w którym but leżał…?

Jakub zaginął w nocy z 26 na 27 grudnia 2014 roku, jego ciało zostało znalezione 20 stycznia 2015 roku. Jak wyglądały poszukiwania Jakuba przez ten czas? Kto się zaangażował, jakie działania były podejmowane przez policję, społeczność lokalną, przyjaciół, znajomych zaginionego?

Jedyną dobrą i pożyteczną robotą Policji było sprawdzenie tuż po zgłoszeniu zaginięcia śladów na napadanym śniegu. Sporządzono notatkę policyjną w której napisano, że nie ujawniono żadnych śladów.

Przyjaciele Kuby natychmiast utworzyli stronę na facebooku „ZAGINĄŁ JAKUB KAZAŁA” Mnóstwo osób przyłączyło się do udostępniania wizerunku Kuby. Cenne były też dla nas podpowiedzi innych osób, które znalazły się w podobnej sytuacji. Społeczność lokalna ruszyła z nami w teren na poszukiwania. Drukowano i rozwieszano plakaty.

Policja…? Podczas poszukiwań w terenie od jednego z policjantów usłyszeliśmy, cyt.: „Na facebooku to można grać w gry a nie szukać ludzi”

Powiedziała Pani, że „sporządzono notatkę policyjną w której napisano, że nie ujawniono żadnych śladów”. Proszę o rozwinięcie tego wątku, o jakie ślady chodzi?

Kuba zaginął z 26/27 grudnia. Była to pierwsza noc z mrozem. Cały dzień 26 grudnia 2014 roku padał śnieg. Przestał padać około godz. 22.00. Było bezwietrznie. Kiedy koledzy Kuby dotarli do Białej Rawskiej (po telefonie od jego dziewczyny) sprawdzali czy na poboczach nie ma śladów butów, które by wskazywały gdzie mógł pójść Kuba. Nie było żadnych śladów. Po zgłoszeniu zaginięcia przez ojca Kuby policjanci również udali się w stronę w którą wg zeznań dziewczyny Kuby mógł on pójść i też nie ujawnili żadnych śladów na śniegu.

Gdzie zostały odnalezione zwłoki Jakuba? Czy teren w którym je ujawniono był uprzednio przeszukiwany przez służby?

Zwłoki ujawniono 20.01.2015r. na podmokłym terenie w Białej Rawskiej.

50 metrów w linii prostej od ulicy. Około 30 metrów od miejsca odnalezienia jest budynek mieszkalny. 8 metrów od miejsca znalezienia ciała płynie rzeka. Brzegiem tej rzeki chodzili strażacy. Teren uprzednio został dokładnie sprawdzony przez policję, straż, psy tropiące i helikopter. My w tym miejscu też byliśmy.

Mieszkańcy budynku mieszkalnego nie słyszeli żadnych niepokojących odgłosów w nocy, rozmów, krzyku?

Nie, nie mamy takich informacji.

Państwo byliście w tym miejscu, w którym 20 stycznia zostały ujawnione zwłoki Jakuba. Rozumiem, że wcześniej przy przeszukiwaniu tego miejsca zwłok tam nie było?

Nie było, 7 metrów od miejsca ujawnienia zwłok płynie niewielka rzeczka. Chodziliśmy kilkakrotnie brzegiem tej rzeki. Szukaliśmy Kuby, rozglądaliśmy się bardzo dokładnie.

Czy ciężko było dostać się w to miejsce? Jakie wówczas panowały warunki atmosferyczne?

W to miejsce można dotrzeć z dwóch stron. Od strony ulicy (ok.50metrów) można tam dotrzeć bez problemu. Z drugiej strony (od której jak zakłada Policja doszedł Kuba) jest to nie lada wyczyn. Szliśmy tamtędy w dzień, w dodatniej temperaturze i ciepło ubrani. Musieliśmy pomagać sobie deskami aby przebrnąć przez zbiorniki wodne. W nocy (kiedy zaginął Kuba nie było księżyca) przy zerowej widoczności, pod wpływem alkoholu, przy temperaturze -10stopni w lekkim ubraniu i BEZ BUTA… I co najważniejsze – nie zostawiając za sobą żadnych śladów stóp! Uważam to za niemożliwe…

Przyjmując wersję, że Kuba celowo szedł tamtędy, jakie mógłby mieć motywacje, do kogo chciał dojść, czy znał tę okolicę na tyle dobrze by w nocy przedzierać się przez taki teren?

Kierowanie się w tamtą stronę jest zupełnie bez sensu. To nie był nawet kierunek ani do samochodu ani do domu… Na pewno nie wiedział dokąd ta droga prowadzi. W nocy jest tam kompletnie ciemno!

Gdzie został odnaleziony but Kuby i czy policja udzieliła Państwu jakiś wyjaśnień co do ewentualnych przyczyn odnalezienia Kuby bez kompletnego ubioru?

Wyjaśnień…? Policja przyjęła wersję, że Kuba poszedł tą drogą, zgubił najpierw klucze potem buta i postanowił się chyba zdrzemnąć! Mam ogromny żal do policji! To nieodpowiedni ludzie na nieodpowiednich stanowiskach…Ta sytuacja ich przerosła, działali po omacku i bez doświadczenia w sprawach zaginięcia.

źródło: Ewelina Szcześniak-Franaszek

źródło: Ewelina Szcześniak-Franaszek

 

Czy but został zabezpieczony i poddany badaniom kryminalistycznym? Jeśli tak to jakie były wyniki badań, ewentualnie czy była zlecona jakaś ekspertyza w tym zakresie?

But został włożony do kartonowego pudełka i musiał odleżeć razem zresztą odzieży prawie rok czasu na komendzie w Rawie dopiero postanowili odesłać wszystko do badań. Czekamy na wyniki.

W jakim stanie było ciało? Czy i jakie ewentualnie znaki szczególne zostały ujawnione na miejscu zdarzenia? Co było dla Państwa zagadkowe, niepokojące?

Ciało zostało zidentyfikowane przez ojca Kuby. Stan ciała absolutnie nie wskazywał na to aby przez tak długi czas przebywało w takich warunkach. Kuba na nosie miał zadrapanie. Z wyników sekcji wiemy, że pod kolanami z przodu była czerwona pręga. Policja stwierdziła, że nie ma się czego doszukiwać bo mogła powstać wskutek zagięcia spodni. Według nas mogła równie dobrze powstać na wskutek związania nóg. Na miejscu nie było lekarza medycyny sądowej.

Czy na terenie w którym ujawniono zwłoki Jakuba, są ślady świadczące o pobycie w tym miejscu zwierząt? Przyjmując że ciało znajdowało się w tym miejscu około 3 tygodni, jak to jest możliwe, że pies tropiący zwłoki ludzkie nie podjął tropu?

Mamy nagranie z monitoringu (do którego też sami musieliśmy dotrzeć) z kamery, która znajduje się na zakładzie przetwórstwa owoców, usytuowanego naprzeciwko miejsca w którym znaleziono Kubę. Widać jak 15.01.2015 idzie w to miejsce pies z przewodnikiem. Kiedy siostra złożyła wniosek o przesłuchanie pani przewodnik tego psa aby złożyła wyjaśnienia czy była w tym miejscu, Pani przewodnik zaprzeczyła. Pamiętam jak tego dnia siostra chciała pójść właśnie w to miejsce ale miała krótkie buty i zapadała się w błocie więc poprosiła tą kobietę czy może sprawdzić to miejsce. Kobieta odpowiedziała, że oczywiście,pies chwilkę odpocznie, napije się wody i pójdą. Na przesłuchaniu zaprzeczyła i nawet powiedziała, że nie pamięta żeby ktoś ją prosił o sprawdzenie konkretnego miejsca. Około 50 metrów od miejsca znalezienia Kuby jest ulica. Po tej ulicy biegają psy. Widzieliśmy w tym miejscu szczury i pnie drzew obgryzione przez jakieś zwierzęta, być może bobry…

Kiedy została przeprowadzona sekcja zwłok i jakie były jej wyniki?

Sekcja została przeprowadzona 23.01.2015 w Zakładzie Medycyny Sądowej w Łodzi.

Opinia z sekcji, cyt.:

-obrzęk oraz przekrwienie mózgu i płuc

-przekrwienie narządów wewnętrznych

Te wyżej wymienione nieprawidłowości bardzo nas zaniepokoiły.

Podważyliśmy opinię biegłego i napisaliśmy wniosek o wyjaśnienie czy powyższe mogą świadczyć o uduszeniu (do takich informacji dotarliśmy w publikacjach medycznych).

Opinia uzupełniająca biegłego potwierdziła, że mogą to być objawy przy uduszeniu, ale ze względu na brak widocznych obrażeń na ciele wyklucza się uduszenie.

Skoro biegły stwierdził brak widocznych obrażeń na ciele, czy nie wykluczył uduszenia poprzez zatkanie dróg oddechowych miękkim przedmiotem tudzież poprzez nałożenie worka foliowego na głowę?

Nie było o uduszeniu żadnej wzmianki….Dopiero kiedy podnieśliśmy tą kwestię biegły przyznał, że wewnętrzne obrażenia mogą wskazywać uduszenie ale z braku widocznych obrażeń wyklucza taką ewentualność. Nie wpadł widocznie na pomysł z workiem…. Przepraszam za sarkazm ale można przy niektórych kwestiach zwyczajnie oszaleć!

Jakie były przyczyny śmierci Jakuba?

Cyt.opinię sekcji:

Na podstawie przeprowadzonej sądowo-lekarskiej sekcji zwłok, wyników badań dodatkowych NIE MOŻNA W SPOSÓB PEWNY określić przyczyny zgonu Jakuba Kazała. Uwzględniając jednak okoliczności jego zaginięcia i okoliczności ujawnienia zwłok MOŻNA PRZYJĄĆ, że Jakub Kazała NAJPRAWDOPODOBNIEJ zmarł w wyniku niedomogi krążeniowo-oddechowej w przebiegu hipotermii (wychłodzenia). Sekcyjnie nie stwierdzono obrażeń mogących wskazywać na udział osób trzecich w zgonie Jakuba Kazała.

Podnoszona kwestia częściowego rozebrania zwłok może być związana z głębokimi zaburzeniami orientacji i odczuwania bodźców termicznych u osób będących w głębokiej hipotermii, które rozbierają się z powodu fałszywego odczucia gorąca.”

Czy okazano Państwu ubrania, które miał na sobie Jakub w momencie odnalezienia ciała? Jeśli tak, to jaki był ich stan? Czy były zniszczone, brudne? Czy było kompletne, czy też jakaś część ubrania była zdjęta?

Kuba miał na sobie t-shirt z krótkim rękawem i kurtkę. Spodnie jeansowe opuszczone do pół uda. W dniu odnalezienia spodnie miały zepsuty zamek. Pasek był zapięty. Brak lewego buta.

Stan odzieży nie wskazywał aby Kuba przebył taką trasę. Od miejsca odnalezienia lewego buta do miejsca odnalezienia ciała jest ok. 70 metrów. Musiałby pokonać jedno bagno (to które pokonuje Kuby kolega na filmie) i dwie rzeki. Po pokonaniu takiej drogi bez buta skarpetka wyglądałaby zupełnie inaczej niż ta z prawej stopy a one się nie różniły niczym…

Jak ten „wątek skarpet” został przez śledczych wyjaśniony?

Nie został wyjaśniony. Mamy też zdjęcia z sekcji…Są zdjęcia obu stóp. Wyglądają identycznie. Jak to jest możliwe, że przeszedł ok 70 metrów po zmrożonej ziemi, pełnej gałęzi i patyków BEZ BUTA i nie pokaleczył stopy…?! Odpowiedzi nam nie udzielono.

Czy posiadają Państwo wiedzę w jakiej pozycji znajdowało się ciało?

Kuba leżał na plecach. Nogi zgięte w kolanach. Lewa ręka na piersi lekko uniesiona ku górze. Prawa ręka wyprostowana wzdłuż ciała. Otwarte oczy i usta. To nie jest pozycja jaką przyjmuje człowiek przy hipotermii…

Bazując na informacjach, które Pani posiada chciałabym zapytać o Państwa współpracę z Policją w sprawie zaginięcia i śmierci Jakuba? Jakie były przyjęte wersje kryminalistyczne? Co udało się ustalić Policji, jacy świadkowie byli przesłuchiwani i ewentualnie poddawani badaniu wariograficznemu?

Badaniu wariografem (przez naszego detektywa) poddała się dziewczyna, która brała udział w imprezie. Wynik badania był pozytywny, dziewczyna mówiła prawdę.

Drugie badanie na zlecenie Prokuratora przeprowadzono Aleksandrze-dziewczynie Kuby. Niestety badanie nie dało jednoznacznej odpowiedzi ponieważ badana była pod wpływem alkoholu i środków psychotropowych. Na kolejne nie wyraziła zgody….

Wersji kryminalistycznych nigdy nie było. Policja i Prokuratura założyła, że Kuba zmarł w wyniku hipotermii bez udziału osób trzecich. W aktach pojawia się wzmianka, że prowadzą śledztwo w sprawie o nieumyślne spowodowanie śmierci.

Nasze kontakty z Policją ciężko nazwać współpracą. Zdarzały się sytuacje kiedy mojej siostrze zamykano drzwi przed nosem na komendzie, tłumacząc, że mają też kradzieże i włamania i nie mogą się zajmować tylko sprawą Kazały!

Wszystko co udało nam się do tej pory ustalić to tylko i wyłącznie nasza zasługa. Szukamy świadków, znajdujemy niejasności w zeznaniach a nawet sami musimy docierać do zapisów z monitoringów. Niejednokrotnie zostaliśmy przez Policję oszukani! 29.12.14, 30.12.14 i 12.01.15 użyto do poszukiwań helikoptera, który jak nas zapewniano był wyposażony w kamery termowizyjne. Kiedy poprosiliśmy o zapis tych nagrań okazało się, że ich nie ma bo żadnych kamer nie było. Po pewnym czasie odezwał się do nas świadek, który poinformował nas, że zdjęcia z poszukiwań Kuby udostępnił na swoim profilu facebook pewien policjant z Białej Rawskiej. Okazało się, że jest to ten sam Policjant, który był na pokładzie helikoptera w trakcie poszukiwań… Policja zapewniała nas też, że nad tym miejscem w którym odnaleziono Kubę nie latał helikopter. Jednak też dotarliśmy do świadka, który nagrał film jak 12.01.2015r helikopter „wisi” dokładnie nad tym miejscem.

Czy udało się w końcu Państwu dotrzeć do zdjęć z helikoptera? Czy dotarliście państwo do policjanta, który miał te zdjęcia opublikować na profilu Fb? Po co miałby to robić?

Tak, kiedy dowiedzieliśmy się o tych zdjęciach na Fb zgłosiliśmy w prokuraturze, że jak to nie ma zdjęć z helikoptera jak Pan Policjant z B.Rawskiej wstawia je na swój profil?! Wtedy zdjęcia jakimś cudem znalazły się w aktach… Prokurator poinformował moją siostrę, że policjant robił zdjęcia swoim prywatnym telefonem i to była jego dobra wola, że przekazał je do akt bo wcale nie musiał tego robić! O zgrozo! Rozumiem, że tak się w ich mniemaniu szuka zaginionych?! Robiąc sobie fotki na Fb?! Powinien jeszcze dodać opis-”takie tam z poszukiwań”!

Wspomniała Pani, że „w aktach pojawia się wzmianka, że prowadzą śledztwo w sprawie o nieumyślne spowodowanie śmierci” – czy ten wątek został już zbadany?

Nie. Co prawda pojawia się taki wątek ale nie pada żadne nazwisko. Śledztwo w sprawie o nieumyślne spowodowanie śmierci – ale przez kogo?

Czy w sprawę był zaangażowany detektyw, jeśli tak, to co udało mu się ustalić?

Sprawą zajmował się detektyw z Łodzi. Rozwiesił kilka plakatów na terenie Białej Rawskiej i za dodatkową opłatą przeprowadził jedno badanie wariograficzne. Na tym się jego działania zakończyły. Oszacował swoją pracę na kilka tysięcy złotych.. Okłamał nas w kilku kwestiach i zrezygnowaliśmy z jego usług.

Czy korzystali Państwo z pomocy Jasnowidza? Czy jego wskazania okazały się prawidłowe, czy ta osoba pomogła w poszukiwaniu Jakuba?

Korzystaliśmy z pomocy Pana Jackowskiego z Człuchowa. Powiedział co prawda, że Kuba nie żyje ale wytypowane przez niego miejsce okazało się nie trafione. Powiedział też, że pod Kubą załamał się lód ale lodu wówczas nie było bo to była pierwsza noc z mrozem.

Bardzo pomogła nam Pani Maja Danilewicz. Wysłała nam zdjęcie satelitarne i wskazała konkretne miejsce. To kobieta o niesamowitych zdolnościach a także o wielkim, dobrym sercu.

Czy miejsce, które wskazała Wam ta kobieta było tym samym w którym odnaleziono ciało Jakuba?

Maja Danilewicz wysłała zdjęcie na którym widać dom mieszkalny ok.30 metrów od miejsca znalezienia Kuby. Napisała , że Kuba jest w pobliżu tego domu w podmokłym terenie.

Sprawa Jakuba była poruszana w różnych programach telewizyjnych, czy po ich emisji otrzymywali Państwo jakieś nowe, ważne informacje?

Było kilka telefonów po emisji programów niestety nie wniosły niczego nowego do sprawy

Wiem, że grupa przyjaciół Jakuba przeprowadziła eksperyment, przemierzając drogę, którą po raz ostatni przed śmiercią szedł Jakub. Co wynikło z tego eksperymentu, czy jest to dowód w sprawie?

Przyjaciele Kuby robią wszystko aby poznać prawdę. Pokusili się nawet o przejście trasy jaką zdaniem policji pokonał Kuba. Eksperyment nagrali telefonem. Udali się z nagraniem na policję. Niestety nie uznano go jako dowód w sprawie. Pan policjant powiedział do kolegi Kuby, cyt.: „MLEKO NIE ZAWSZE MUSI BYĆ BIAŁE”

Jakub Kazała dążenie do prawdy – YouTube

Czy to nagranie przekazaliście Państwo do prokuratury?

Skoro policja kolokwialnie mówiąc „wyśmiała” kolegów Kuby to uznali, że Prokurator będzie miał podobne zdanie.

Czy korzystali Państwo z opinii biegłych, którzy pomogliby w określeniu przyczyn, okoliczności śmierci Jakuba?

Poprosiliśmy biegłego sądowego, aby na nasz koszt przeprowadził eksperyment procesowy. Polegał on na ułożeniu w takiej samej pozycji (w tym samym miejscu gdzie odnaleziono Kubę) młodego mężczyzny podobnej postury do Kuby i w podobnym ubraniu.

Od strony jaką rzekomo miał udać się Kuba wysłano człowieka, który pierwszy raz był w mieście Biała Rawska i nie znał topografii terenu. Zamontowano mu kamerę rejestrującą i człowiek w kilkanaście minut dotarł do miejsca w którym leżała postać.

Biegły czeka jeszcze na wyniki badań odzieży Kuby i wyda oficjalną opinię w sprawie. Na obecnym etapie przy zebranych przez niego dowodach zajął stanowisko, iż nie jest możliwe, aby Kuba przebył tą drogę.

Dlaczego według biegłego nie jest to możliwe?

Bo nie ujawniono na śniegu śladów świadczących o tym, aby Kuba mógł się udać właśnie w tym kierunku. Biegły jest w trakcie przygotowywania opinii

Czy po roku od tego zdarzenia wiadomo co tak naprawdę spotkało Kubę, dlaczego stracił życie? Czy posiadają Państwo własne przypuszczenia w tej sprawie?

Minął rok a my ciągle nie wiemy co spotkało Kubę. Piszemy kolejne wnioski i chyba tylko nasz upór nie pozwala zamknąć tej sprawy. Nie znamy ani przyczyny śmierci ani choćby przybliżonej daty. Nawet na pomniku jest puste miejsce na datę śmierci. Mam nadzieję, że kiedyś ją tam wpiszemy. Jesteśmy przekonani, że Kuba nie doszedł sam w to miejsce, w którym został odnaleziony. Sprawdzaliśmy to miejsce nie tylko my ale też policja, straż a nawet psy tropiące. Kuby tam nie było!

źródło: Ewelina Szcześniak-Franaszek

źródło: Ewelina Szcześniak-Franaszek

 

Czy przez ten czas otrzymywaliście Państwo jakieś sygnały od mieszkańców, telefony, anonimowe informacje o sprawie związanej z zaginięciem Kuby, okolicznościach?

Tak, dużo osób się do nas zgłasza, ale nie chcą zeznawać na policji. Wszyscy mówią to samo-Boimy się, też mamy dzieci …Ostatnio nawet zgłosił się mężczyzna, który podał nam konkretne nazwiska ale powiedział też, że będzie zeznawał tylko wtedy jak nie będzie tą sprawą zajmowała się Policja z Rawy. Dlatego tak bardzo zależy nam na przeniesieniu tej sprawy do Warszawy.

Czego oczekujecie i od jakich instytucji?

Pomocy… Pomocy w wyjaśnieniu co tak naprawdę spotkało Kubę….

Jakiej pomocy Państwo potrzebują, Kto i w jaki sposób mógłby Wam pomóc w wyjaśnieniu tej sprawy?

Chcielibyśmy aby sprawą zajęła się Prokuratura Generalna w Warszawie. Prokuraturze i Policji w Rawie przestaliśmy ufać.

Czy podjęliście już jakieś działania w tym celu?

Tak. Skontaktowaliśmy się z Senatorem Karczewskim, który też próbuje nam pomóc przenieść sprawę do Warszawy. Mam głęboką nadzieję, że to się uda. Straciłam nie tylko siostrzeńca, ale też siostrę… Jej część odeszła razem z Kubą. Nie mogę patrzeć jak cierpi. Chcę uratować to, co jeszcze z niej zostało. Ta rodzina potrzebuje pomocy! Mają jeszcze trójkę dzieci, które żyją w cieniu zmarłego brata. Ta sytuacja nie ulegnie zmianie dopóki nie dowiedzą się co stało się w te najgorsze w ich życiu święta…

Dziękuję za rozmowę

Readers Comments (2)

  1. Szczere wyrazy współczucia dla najbliższej rodziny. Mam nadzieję, że sprawa już niedługo się wyjaśni.

  2. Ewidentnie Policja w Rawie kryje sprawce….

Comments are closed.

Facebook