Niepoczytalność sprawców zabójstw

fot. Arek (archiwum własne)

W powszechnym przekonaniu osoby dopuszczające się ataku na ludzkie życie, to najczęściej osobnicy zwyrodniali, bezwzględni, o zdegenerowanej, chorej psychice, sadyści (szczególnie gdy zabójstwu towarzyszą brutalne okoliczności, uprowadzenie, gwałt, wielość lub młody wiek ofiar itp.). Taki wizerunek jest bardzo nośny medialnie, więc chętnie podsycany przez różne środki masowego przekazu. Równocześnie wciąż pokutuje potoczne przeświadczenie, że osoby wykazujące zaburzenia psychiczne są zawsze niebezpieczne dla otoczenia i stanowią zagrożenie porządku publicznego.

Z dr Filipem Bolechałą, specjalistą medycyny sądowej – rozmawia Anna Ruszczyk.

 

Co się kryje pod pojęciem „niepoczytalności” i w jaki sposób termin ten wpływa na postępowanie medyczno-sądowe w sprawach związanych z zabójstwami?

Szczególne traktowanie osób chorych psychicznie, które weszły w konflikt z obowiązującymi normami moralnymi i prawnymi nie jest wynalazkiem dzisiejszych czasów, lecz było obecne w kulturze człowieka od bardzo dawna. Na przestrzeni wieków podejście do niepoczytalności wpisywało się w szerszy kontekst pojmowania człowieka i wyznaczane było zawsze aktualnym rozwojem myśli filozoficzno-religijnej oraz naukowej, jak również funkcjonującymi równolegle uwarunkowaniami społecznymi i światopoglądowymi. Poczytalność nie ma swojej prawnej definicji, jest abstrakcyjnym terminem trudnym do obiektywizacji. Formalnie oznacza zdolność podlegania karze. Niepoczytalność jest niczym innym jak zaprzeczeniem, przeciwieństwem poczytalności. Jest to termin języka prawniczego oraz prawnego oznaczający niemożność przypisania winy i odpowiadania za swoje czyny z powodu pewnych konkretnych uwarunkowań stanu psychicznego. Oznacza to, że osoba niepoczytalna nie popełnia przestępstwa choć dopuszcza się czynu zabronionego. W aktualnie obowiązującym w Polsce kodeksie karnym definicja pojęcia niepoczytalności zawarta jest w art. 31 § 1, który stanowi: „Nie popełnia przestępstwa, kto z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych, nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem.” Ustawa karna posłużyła się przy określeniu niepoczytalności metodą mieszaną psychiatryczno-psychologiczną, która wskazuje zarówno źródła jak i skutki niepoczytalności. Ujmuje zagadnienie kompleksowo jako określony stan psychiki związany z pewnymi właściwościami procesów motywacyjnych i stopniem samokontroli działania sprawcy (element psychologiczny), który wynika z konkretnych przyczyn biologicznych (element psychiatryczny). Oba te człony powiązane są zależnością w postaci związku przyczynowego, a jednocześnie ograniczają się wzajemnie. Z jednej strony nie każde zaburzenie psychiczne jest podstawą do orzeczenia niepoczytalności lecz tylko takie, które pozbawia sprawcę zdolności rozpoznania znaczenia czynu lub pokierowania swoim postępowaniem. Z drugiej strony zniesienie tych zdolności musi być spowodowane tylko przez takie czynniki jakie wymienione są w członie psychiatrycznym, a nie przez żadne inne. Pojęcie „niepoczytalności” funkcjonuje w obszarze zainteresowania głównie prawników, psychiatrów i psychologów. Nie ma żadnego istotnego wpływu na pracę specjalistów medycyny sądowej zajmujących się badaniem ofiar zabójstw. Naszym celem jest dostarczenie organom ścigania i wymiaru sprawiedliwości informacji dotyczących takich aspektów jak między innymi charakter czynu, przyczyna zgonu oraz rekonstrukcja przebiegu samego zdarzenia w oparciu o dane wynikające z oględzin zwłok i miejsca zdarzenia, badań pośmiertnych oraz weryfikacji wersji śledczych. W opiniowaniu sądowo-lekarskim nie ma pierwszorzędnego znaczenia czy sprawca dopuszczający się zabójstwa był osobą poczytalną, czy też nie.

Czy niepoczytalność zawsze jest traktowana jako okoliczność wyłączająca winę?

Od zarania dziejów ludzkości przez wszystkie następne epoki dostrzegano silny wpływ choroby psychicznej na postępowanie człowieka oraz uznawano potrzebę, a wręcz konieczność szczególnego, odmiennego traktowania przez prawo osób znajdujących się w takim stanie i dopuszczających się złamania obowiązujących reguł, zasad, norm współżycia społecznego. W obszarze kultury czerpiącej inspirację z systemu prawa rzymskiego odpowiedzialność karna nierozerwalnie związana jest z pojęciem winy. Jedną z naczelnych zasad współczesnego prawa karnego jest nullum crimen sine culpa (bez winy nie ma przestępstwa). W myśl art. 1 § 3 polskiego kodeksu karnego warunkiem koniecznym przyjęcia, że czyn zabroniony zostaje uznany za przestępstwo, jest możliwość przypisania winy. Warunkiem przypisania winy sprawcy czynu zabronionego jest przede wszystkim zdolność sprawcy do takiego przypisania. W rozumieniu prawnym zdolność ta wynika z dwóch przesłanek: dojrzałości czyli stopnia rozwoju psychofizycznego i poczytalności. Nieletniość i niepoczytalność są okolicznościami wyłączającymi odpowiedzialność karną ze względu na brak możliwości przypisania winy, przez co osoby takie nie popełniają przestępstwa i nie mogą być ukarane. Niepoczytalność jako okoliczność wyłączająca winę, musi być odnoszona do określonego czynu zabronionego i zachodzić w konkretnym czasie jego popełniania (tempore criminis, tempore delicti). Konsekwencją przyjęcia niepoczytalności jest umorzenie postępowania karnego. Wobec sprawcy czynu zabronionego popełnionego w stanie niepoczytalności mogą być stosowane środki zabezpieczające, które w istocie swojej nie stanowią kary. Przy stwierdzeniu niebezpieczeństwa sprawcy dla porządku prawnego mają one na celu zapobieżenie łamaniu przez niego prawa w przyszłości. Obrona na gruncie niepoczytalności jest powszechnie obecna w sądownictwie większości państw na świecie, które respektują prawa człowieka i dysponują uregulowanymi systemami prawnymi. Ogólne kryteria jej przyjmowania wydają się być podobne, chociaż szczegóły i zakres stosowania może się znacznie różnić w zależności od kraju i obowiązujących w nim unormowań prawnych oraz zwyczajowych.

Jakie są najczęstsze problemy związane z opiniowaniem w tego typu sprawach?

Podstawowym problemem opiniowania sądowo-psychiatrycznego i psychologicznego w odniesieniu do oceny poczytalności sprawców zabójstw jest obiektywizacja i silne potwierdzenie diagnozy stanu psychicznego osoby badanej w odniesieniu do chwili dokonywania czynu zabronionego oraz rozpoznanie prowadzących do tego procesów motywacyjnych. Zazwyczaj badanie, obserwacja szpitalna i wydanie opinii ma miejsce w długi czas (liczony w miesiącach, a nawet latach) po zdarzeniu. Oceniany wówczas stan psychiczny zabójcy związany z obecnością lub brakiem zaburzeń psychicznych nie musi przecież odpowiadać temu, co faktycznie miało miejsce tempore criminis. A prawidłowo skonstruowana opinia w takich sprawach musi odnosić się do zachowań i sposobu działania sprawcy w momencie zabójstwa oraz tłumaczyć elementy jego modus operandi.

Jaką obecnie rolę odgrywa medycyna sądowa w obszarze związanym z analizą zabójstw dokonanych przez sprawców niepoczytalnych?

Medycyna sądowa jest określana jako sztuka stosowania wiedzy lekarskiej dla potrzeb organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości. Wiążąc nauki medyczne z szerokim wachlarzem nauk prawnych stanowi niejako dyscyplinę pomostową między tymi dziedzinami wiedzy. Do zadań jej należy wyjaśnianie procesów zachodzących w organizmie ludzkim pod wpływem różnorodnych zewnętrznych i wewnętrznych czynników natury fizycznej oraz biologicznej. Na tej podstawie formułuje teorie i wnioski, które mają stanowić praktyczne przełożenie wiedzy medycznej na informacje potrzebne w śledztwach i prowadzonych postępowaniach karnych oraz cywilno-odszkodowawczych. Jednym z głównych obszarów działań medycyny sądowej jest udzielanie odpowiedzi na pytania związane z przyczyną śmierci, mechanizmami prowadzącymi do powstania obrażeń cała i zgonu, rekonstrukcją przebiegu zdarzeń o charakterze kryminalnym, identyfikacją narzędzi czynu i śladów biologicznych oraz ustalaniu i dowodzeniu związków przyczynowo-skutkowych dotyczących procesów życiowych organizmu ludzkiego. W szczególności bardzo ważnym przedmiotem jej zainteresowania jest spektrum problemów odnoszących się do kwestii zabójstw i licznych zagadnień z nimi związanych. Działem zajmującym się wyjaśnianiem zagadnień i analizą zjawisk związanych ze śmiercią jest tanatologia sądowo-lekarska (gr. thanatos – śmierć, logos – słowo). Tym samym medycyna sądowa wpisuje się w nurt szeroko rozumianych nauk kryminalistycznych, wykorzystywanych praktycznie w prowadzeniu śledztw (dochodzeń) i stanowi jednocześnie cenne źródło informacji dla wielu z nich. Dla samej kryminalistyki przynosi istotny wkład w wypełnianiu jej podstawowych funkcji: wykrywczej, rozpoznawczej i dowodowej stanowiąc ważny element w pracach organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości. Dostarcza również między innymi cennych informacji dla opiniowania na gruncie psychologii śledczej i psychiatrii sądowej. Przynosząc wskazówki opisujące modus operandi sprawcy, pomaga w określeniu, zweryfikowaniu i obiektywizacji zmiennych natury psychologicznej oraz stanu psychicznego zabójcy. Należy również pamiętać, że skuteczność i trafność rezultatów analizy śledczej zależą w dużym stopniu od prawidłowej, opartej na wiedzy i doświadczeniu interpretacji medyczno-sądowych danych. Istnieją cechy i stany psychiczne, których związek z informacjami uzyskanymi z analizy miejsca zdarzenia oraz wyników badań medyczno sądowych jest ewidentny i bezpośredni. Tak wykryte ślady mogą stanowić podstawę do różnicowania instrumentalnych i emocjonalnych aspektów przestępnej agresji sprawcy, mogą wskazywać na jego silne pobudzenie emocjonalne i motoryczne, złość, wściekłość, czy też zaburzenia świadomości, takie jak jej zawężenie lub znaczne ograniczenie. W niektórych przypadkach okoliczności zdarzenia mogą również jednoznacznie wskazywać na rolę czynników seksualnych w genezie czynu, lub też jego ekonomiczno-rabunkową motywację. Zdarza się również, iż jest możliwe hipotetyczne określenie stopnia samokontroli z jaką działał sprawca, poziomu popędowo-emocjonalnego, czy też poznawczego jego czynności, jak również stopnia w jakim zaplanował i zrealizował swoje działania. Odtworzenie modus operandi sprawcy pozwala zdobyć cenne informacje opisujące jego osobę. Są one niezwykle przydatne szczególnie w tych przypadkach, w których sprawca jest nieznany – przy jego typowaniu w środowisku ofiary lub profilowaniu psychologicznym. Sądowo-lekarskie wnioski i spostrzeżenia, przełożone na realia konkretnego przypadku, mogą przynieść znaczące korzyści na wielu etapach postępowania dochodzeniowo-śledczego i procesowego. Dotyczy to na przykład operacyjnych działań mających na celu ustalenie osoby nieznanego sprawcy zabójstwa lub planowania taktyki i realizacji czynności wykrywczych oraz dowodowych. Informacje płynące z pracy medyków sądowych są często niezbędne przy tworzeniu i weryfikacji wersji przebiegu zdarzenia, ocenie zeznań i wyjaśnień, rekonstrukcji okoliczności przestępstwa oraz stanowią źródło licznych dowodów w postępowaniach przygotowawczych i sądowych, gdy zabójca jest już znany. Tak więc dane medyczno-sądowe mogą mieć kluczowe znaczenie dla decyzji podejmowanych przez organy ścigania i wymiar sprawiedliwości. Przykładowo podejrzenie czy sugestia, iż sprawcą zabójstwa jest osobą chorą psychicznie zaczerpnięte już w trakcie oględzin miejsca ujawnienia zwłok pozwala na zawężenie kręgu osób podejrzanych do najbliższego, rodzinnego grona ofiary i szybkie ujęcie sprawcy.

Dlaczego tak niewiele jest na rynku publikacji poświęconych problematyce zabójstw popełnionych przez sprawców chorych psychicznie?

Nie jest prawdą, iż niewiele badań i opracowań poświęconych problematyce zabójstw dokonywanych przez sprawców chorych psychicznie jest publikowane w literaturze naukowej, jednak różnice zasad przyjmowania stanu niepoczytalności i odmienności w sądowej praktyce ich stosowania stwarzają pewne ograniczenia w możliwościach bezpośredniego porównywania wyników badań światowych. Niejednorodny dobór analizowanych przypadków i uwzględnianych jednostek chorobowych również przekłada się na wyraźne odmienności w otrzymywanych rezultatach. Stąd w piśmiennictwie spotkać można tak duże rozbieżności danych ilościowych. Dlatego też odniesienie do siebie badań z różnych krajów, dokonywanych w innych okresach czasowych i na nie w pełni tożsamych grupach musi być dokonywane z dużą ostrożnością interpretacyjną. Faktem jest niewielka ilość polskich opracowań w omawianym obszarze, co stanowi istotny argument zachęcający do zajęcia się tematem zabójstw popełnionych przez sprawców chorych psychicznie, a w szczególności tych uznanych za niepoczytalnych.

Czy zabójcy niepoczytalni stanowią większe zagrożenie dla społeczeństwa niż osoby zdrowe psychicznie, które dopuszczają się zbrodni?

W naszej kulturze pozbawienie życia innego człowieka jest czymś wzbudzającym jednoznacznie negatywne oceny, sprzeciw, odrazę, czynem nie mieszczącym się w powszechnie akceptowanych normach. Mimo, że zabójstwa stanowią tylko niewielki ułamek wszystkich popełnianych przestępstw, to wywołują największe emocje i zainteresowanie społeczne. W powszechnym przekonaniu osoby dopuszczające się ataku na ludzkie życie, to najczęściej osobnicy zwyrodniali, bezwzględni, o zdegenerowanej, chorej psychice, sadyści (szczególnie gdy zabójstwu towarzyszą brutalne okoliczności, uprowadzenie, gwałt, wielość lub młody wiek ofiar itp.). Taki wizerunek jest bardzo nośny medialnie, więc chętnie podsycany przez różne środki masowego przekazu. Równocześnie wciąż pokutuje potoczne przeświadczenie, że osoby wykazujące zaburzenia psychiczne są zawsze niebezpieczne dla otoczenia i stanowią zagrożenie porządku publicznego. Powiązania pomiędzy chorobami psychicznymi a przestępczością stanowią od wieków popularny przedmiot badań. Od czasów starożytnych utrzymuje się nagminna wiara w to, że chorzy umysłowo popełniają więcej przestępstw niż ludzie zdrowi w ogólnej populacji. Badania naukowe do lat 60 i 70 wieku XX nie przyniosły dowodu, aby takie osoby skłonne były bardziej niż inni ludzie do popełniania ciężkich przestępstw przeciwko życiu. W ostatnim czasie coraz więcej opracowań wskazuje jednak na istnienie pozytywnych korelacji pomiędzy przestępczością (w szczególności dotyczącą zabójstw), a obecnością zaburzeń psychicznych u sprawcy, choć z powodu trudności metodologicznych wnioski nie są jednoznaczne i klarowne. Mimo szerokiego zainteresowania różnych dziedzin nauki problematyką zabójstw, badania zagadnień z nimi związanych nie przynoszą satysfakcjonująco precyzyjnych wyników. Już sama ocena rozpowszechnienia chorób psychicznych w populacjach sprawców zabójstw pokazuje istotne rozbieżności, nie tylko pomiędzy różnymi krajami, ale także w obrębie tych samych państw. Z pewnością na niejednolitość wyników wpływa odmienność dobieranych do analizy grup badawczych oraz różnice w uwzględnianych jednostkach chorobowych służących za podstawę do formułowania wniosków. A już szczególnie trudne do porównania są wskaźniki liczebności orzeczonych niepoczytalności, ze względu na istotne różnice między poszczególnymi krajami w ujęciu prawnym tego zagadnienia oraz praktyce procedury sądowej. Badania ilościowe wskazują, że kraje o większej liczbie morderstw cechują się niższym odsetkiem udziału w nich osób z zaburzeniami psychicznymi. Odwrotnie, w państwach, gdzie dokonuje się mniejszej liczby zabójstw, to procent sprawców cierpiących na choroby psychiczne jest większy.

Co można powiedzieć o modus operandi zabójców niepoczytalnych? Czym się różnią zbrodnie popełniane przez osoby niepoczytalne od zbrodni popełnianych przez osoby poczytalne?

Modus operandi to wyrażenie zaczerpnięte z łaciny i oznaczające sposób działania. Termin ten został wprowadzony pod koniec XIX w. przez austriackiego pioniera kryminalistyki Hansa Grossa. Według Resslera modus operandi to charakterystyczny dla danego sprawcy sposób popełnienia przestępstwa obejmujący fazę przygotowania przestępstwa, jego dokonania oraz zachowania się sprawcy po czynie. Zdaniem Hanauska pod pojęciem tym kryje się szczegółowy, charakterystyczny i z reguły powtarzalny taki sposób zachowania się sprawcy, w którym odbijają się indywidualne cechy, właściwości i możliwości człowieka, który ten sposób stosuje. Każdy sprawca na podstawie zdobytego doświadczenia wybiera taką metodę celowego postępowania pod względem taktycznym i technicznym (realizacji przestępstwa), która w jego przekonaniu jest optymalna oraz zapewni mu sukces w działaniu, a czasem i maksimum satysfakcji. Opiera się to na zjawisku psychologicznym zwanym perseweracją (łac. perseveratio – powtarzanie, trwanie), które przejawia się skłonnością człowieka do wykonywania takich samych czynności jedną, utrwaloną i sprawdzoną metodą oraz do sytuacyjnego reagowania w pewien charakterystyczny sposób. Do utrwalenia modus operandi przyczyniają się między innymi takie czynniki jak: cechy osobowości, aspiracje, sprawność fizyczna, stan zdrowia, wykształcenie i poziom inteligencji, wiedza, wiek, zawód, posiadane środki, tradycja, wpływ innych osób, ewentualne zaburzenia psychiczne czy doświadczenie życiowe. Nowoczesna kryminalistyka analizuje modele sposobu działania sprawców przestępstw, w których powtarzalność zachowania przejawia się atakowaniem takich samych, zbliżonych przedmiotów lub ofiar, używaniem tych samych lub podobnych narzędzi, stosowaniem takich samych technicznych sposobów postępowania przestępczego, działaniem w podobnym czasie, miejscu i okolicznościach. Niektóre niespodziewane sytuacje w trakcie realizacji przestępstwa jak na przykład zagrożenia i utrudnienia, mogą zaburzyć stały schemat działania. Pamiętać należy, iż nawet ten sam sprawca może zmieniać swój sposób dokonywania czynów w zależności od okoliczności, nabieranego doświadczenia oraz ewoluującego stanu emocjonalnego. Nie do końca słusznym jest stwierdzenie, że o modus operandi można mówić tylko w przypadku serii czynów, gdyż przejawia się ono w każdym pojedynczym działaniu przestępczym. Rzecz jasna łatwiej jest wyodrębnić charakterystyczny dla danego sprawcy sposób postępowania w przypadku grupy czynów.

Jakich informacji dostarcza analiza modus operandi sprawcy?

Analizując sposób postępowania sprawcy można uzyskać informacje, które ułatwiają jego dalsze poszukiwania i schwytanie. Prawidłowo przeanalizowany sposób działania przestępcy pozwala między innymi na typowanie i wykluczanie sprawcy danego przestępstwa, bywa przydatny przy budowaniu wersji kryminalistycznych oraz może ułatwić taktyczną realizację czynności procesowych i operacyjnych. Pamiętać jednak należy, że modus operandi to nie jest tylko i wyłącznie sam proces dokonania czynu. Ważny jest cały przebieg przestępstwa od planowania i przygotowania poprzez dokonanie, aż do momentu w którym sprawca wynosi z popełnienia przestępstwa korzyści i stara się uniknąć odpowiedzialności karnej. Wszystkie cechy charakterystycznego działania ustalone w konkretnym przestępstwie są elementami wskaźnikowymi, komponentami modus operandi danego sprawcy. Dane te uzyskuje się na podstawie analizy wyników oględzin, sekcji zwłok, innych ekspertyz biegłych, zeznań świadków i wyjaśnień podejrzanych, eksperymentów procesowo-kryminalistycznych oraz ustaleń operacyjno-rozpoznawczych. Zarówno w oparciu o dotychczasowe badania przeprowadzone na świecie jak i moje własne analizy grupy kilkudziesięciu przypadków wynika, że z medyczno-sądowego punktu widzenia w sposobie działania niepoczytalnych zabójców na wszystkich etapach czynu zabronionego oraz postępowania zarówno przed jak i po jego dokonaniu istnieją powtarzalne i specyficzne elementy, które można uznać za charakterystyczne dla ich modus operandi. Wiele z tych cech stanowi o tym, że zabójstwa dokonywane przez sprawców niepoczytalnych istotnie różnią się od przestępstw popełnianych przez osoby, które tempore criminis mają w pełni zachowaną zdolność rozumienia znaczenia czynu i kierowania swoim postępowaniem.

Czy niepoczytalni sprawcy zabójstw są grupą jednorodną?

Oczywiście nie są, w ich działaniu można dopatrzyć się pewnych odrębności wynikających na przykład z kierującej nimi motywacji patologiczno-urojeniowej lub emocjonalno-afektywnej, które odznaczają się różnicami w elementach dotyczących modus operandi. W moich badaniach poddałem analizie 62 przypadki zabójstw dokonane przez 50 niepoczytalnych sprawców i przeprowadziłem porównanie z dużą grupą kontrolną, w której zabójcami były osoby uznane po badaniach psychiatryczno-psychologicznych za w pełni poczytalne. W ten sposób udało się uzyskać wyniki dowodzące niewątpliwych statystycznych różnic w sposobie działania zabójców z obu tych grup. Należą do nich na przykład: brak dokładnego, szczegółowego planowania działań, ofiara to osoba bliska, znajoma, zazwyczaj członek rodziny, wspólnie mieszkający ze sprawcą. Wyjątkowe są przypadki zabijania osób obcych. Często atak podczas snu ofiary, brak stosowania podstępu, oszustwa w celu łatwiejszego zbliżenia się do celu,miejsce zdarzenia nie jest ustronne, odosobnione, opuszczone, a prawdopodobieństwo pojawienia się świadków zdarzenia z reguły jest duże lub co najmniej średnie. Ponadto brak przejawów agresji instrumentalnej w czynie, cech panowania nad ofiarą, krępowania, unieruchamiania czy też przejawów dodatkowej niezwykłej agresji wobec żyjącej jeszcze osoby jak krzywdzenie jej, zadawanie dodatkowego bólu czy torturowanie, rzadsze obrażenia w obrębie klatki piersiowej i pleców, częstsze urazy szyi, twarzy i kończyn dolnych. Występuje niszczenie, zniekształcanie, podpalanie czy rozkawałkowywanie zwłok ofiary (obrażenia pośmiertne), brak przemieszczania, transportowania ciała po zgonie – miejsce zabójstwa tożsame z miejscem ujawnienia zwłok, rzadsze zacieranie śladów zdarzenia, usuwanie dowodów przestępstwa, a jeśli już to niedokładne, chaotyczne, pobieżne, sporadyczne zabieranie przedmiotów wartościowych, pieniędzy, innej własności osobistej lub odzieży ofiary oraz brak śladów plądrowania, co więcej, narzędzie czynu zazwyczaj zostaje pozostawione na miejscu zabójstwa.

Czy Pana zdaniem obecna sytuacja związana z pandemią koronawirusa, życiem w ciągłym stresie i niepewności jutra wpłynie na zdrowie psychiczne Polaków, a w konsekwencji na wzrost liczby popełnianych zabójstw?

Aktualna sytuacja związana z ogólnoświatową pandemią koronawirusa z całą pewnością odbije się bardzo mocno na życiu społecznym i gospodarczym Polaków, a przez to na ich kondycji i zdrowiu psychicznym. Niestety nie będzie to wpływ chwilowy, lecz zdecydowanie długofalowy. Jak pokazują doświadczenia historyczne, to w czasach poważnych kryzysów ludzie potrafią się zmobilizować i nie koniecznie ulegają od razu gwałtownym emocjom skierowanym do innych. Jednak trwająca dużo dłużej sytuacja kryzysu ekonomicznego i społecznego, dotykającego bardzo bezpośrednio i indywidualnie szerokie rzesze ludzi ma już zupełnie inny wymiar oraz konsekwencje. Mając na uwadze uwarunkowania socjologiczne i kulturowe naszego kraju, to jako specjalista medycyny sądowej nie spodziewam się szczególnie gwałtownego przyrostu liczby popełnianych zabójstw, ale obawiam się w dłuższej perspektywie zdecydowanie większej ilości dokonywanych samobójstw, które już aktualnie stanowią ogromny i trochę przemilczany problem.

Dziękuję za rozmowę

Facebook