Sprawcy i ofiary dezinformacji

fragm.okładki/ Wydawnictwo Bellona

Co jest prawdą, a co kłamstwem? Jak oddzielić fakty od fikcji, by nie stać się pionkiem na szachownicy tajnych służb? Wielu z nas zadaje sobie te pytania niemal codziennie. Łatwowierność nie jest w cenie, zwłaszcza, gdy stawka za popełnione błędy jest naprawdę wysoka. Czytając newsy zamieszczane na ulubionych portalach, pochłaniając informacje docierane do nas wieloma kanałami, stajemy przed trudnym dylematem. Czy to, o czym mówią i piszą jest prawdą? Jak nie stać się ofiarą misternie przygotowywanej propagandy? Czy potrzeby budowania światopoglądu, w oparciu o fakty i prawdę, mieszczą się w piramidzie Maslowa? Zegar nieustannie tyka, mijają kolejne dni, miesiące i lata. Żyjemy karmiąc się złudzeniami, wreszcie strzępami iluzji. Doszliśmy dziarskim krokiem do wieku dezinformacji. Do czasów, w których pobrzmiewają echa przeszłości. Historia lubi się powtarzać, stąd warto sięgnąć do tego, co było, by być przygotowanym na to, co być może nastąpi.

Z wielkimi oczekiwaniami i zainteresowaniem sięgnęłam po najnowszą książkę Thomasa Rida. „Wojna informacyjna” jest nie tylko intrygującym tytułem odzianym w barwną i jeszcze bardziej elektryzującą okładkę. Wojna informacyjna jest faktem, który się dokonuje na naszych oczach. Jest nieodłącznym budulcem historii wojen, politycznych zagrywek i militarnych działań. Czy tego chcemy, czy nie, stanowi immanentną część naszej rzeczywistości. Możemy starać się nie brać w niej udziału, ale prędzej czy później, ona i tak nas wciągnie, w różnych obszarach naszego życia. Thomas Rid przygotował naprawdę kapitalną publikację, którą cechuje nie tylko wysoki poziom merytoryczny, ale i bogactwo intelektualne. Czytelnicy mają okazję prześledzić historię dezinformacji, od początku lat dwudziestych XX wieku, aż do dziś. Poznajemy prekursorów działań dezinformacyjnych, ich sukcesy i porażki na tym polu. Przyglądamy się ewaluacji metod i sposobów manipulowania, wprowadzania w błąd, szerzenia nieprawd. Uczymy się na błędach oficerów wywiadu i kontrwywiadu. Autor w sposób niezwykle ciekawy i szczegółowy ukazuje wpływ dezinformacji na politykę międzynarodową i działania militarne. Poznajemy kulisy tajnych operacji, dostrzegając różnorodność w historii dezinformacji. Siły, środki, strategie, legendy, przykrywki. Rid łączy teorię z praktyką, uwypuklając efekty prowadzonych gier operacyjnych. To jedna z nielicznych publikacji, w której tak wiele miejsca poświęcono „środkom aktywnym”, ich znaczeniu, roli i skuteczności.

Warto przeczytać „Wojnę informacyjną”, chociażby po to, aby samemu uodpornić się na pojawiające się w przestrzeni publicznej kłamstwa. Bądźmy bardziej czujnymi i świadomymi konsumentami informacji, zadbajmy o własne bezpieczeństwo. Rid dowodzi, jak łatwo można wpaść w sidła zastawione przez manipulatorów. Nakreślając rys historyczny dezinformacji wraz z konkretnymi przykładami, otwiera przed czytelnikami wrota do wolności myślenia, samodzielnej analizy, do niebycia marionetką w teatrze kłamstw. Mocną stroną publikacji jest ogromna ilość informacji dotyczących działań wywiadu i kontrwywiadu. Poznajemy sylwetki zdolnych agentów, wytrawnych szpiegów i umierających w tajemniczych okolicznościach naukowców. Wiele zdarzeń, o których pisze Rid miało swoje drugie dno, interesujące są kwestie związane z działalnością autorów skomplikowanych mistyfikacji. Nad historią fantastycznych oszustw, tajnych dochodzeń oraz spektakularnych „środków aktywnych” unosi się mgła tajemnic i skrywanych sekretów. Wspólnym mianownikiem podejmowanych działań jest wojna, wojna psychologiczna, polityczna i wojna cieni. Rid imponuje wiedzą i rozmachem. Opisane na stronach publikacji zdarzenia budzą uśpione w zakurzonych archiwach demony przeszłości, tym samym nakazując zachowanie czujności wobec tego, co dzieje się dziś, tu i teraz.

Polecam książkę Rida wszystkim, dla których prawda ma znaczenie, którzy nie chcą być ofiarami manipulacji i mistyfikacji. Czytelnikom ceniącym solidną dawkę wiedzy historyczno-politycznej pochodzącej w wiarygodnych źródeł. Miłośnikom analizy wszelakiej, którzy wezmą pod lupę czarno-białe zdjęcia zamieszczone w „Wojnie informacyjnej”. Wszystko brzmi naprawdę ciekawie: wycieki, operacje wywiadowcze, organizacje przykrywki. Prawda bywa bardziej sensacyjna i przerażająca, niż fikcja ulatniająca się z umysłu najznakomitszych pisarzy. Jak wygląda sito oddzielające fałszywe artefakty, kto ta naprawdę nami steruje? Jaki zasięg mogą mieć operacje dezinformacyjne i z jakich surowców są zbudowane? Odpowiedzi na pytania o cel i istotę działań informacyjnych oraz kampanii wywiadowczych znajdziecie w książce Thomasa Rida „Wojny informacyjne”. Jestem przekonana, że jest to ten rodzaj publikacji, do którego się wraca, któremu nie narzucono terminu ważności. Pewne schematy, sposoby postępowania, zachowania są niezmienne, jednak rzeczywistość prze do przodu. Pojawiają się coraz bardziej skomplikowane technologie, niekonwencjonalne działania, nieschematyczne podejście do realizacji celów. Warto się temu bliżej przyjrzeć. Wiele kwestii poruszonych przez Thomasa Rida mogłoby śmiało stać się przyczynkiem do interesujących rozważań nad kondycją i stanem służb specjalnych, metodami inwigilacji czy rozwojem fałszerstw. W książce „Wojny informacyjne” pojawiają się pikantne smaczki dotyczące teorii spiskowych, sfingowanych ucieczek, czy symbiozy wywiadu i mediów. Przypadki chodzą po ludziach, ale to dzieła przypadku budują atmosferę niepewności. W hybrydowej wojnie walka toczy się na wielu frontach, przeciwnicy zaś stosują coraz bardziej wyrafinowane środki aktywne. Dezinformacja, to słowo klucz, do bram, za którymi stoją służby, prawda i fikcja. Zachęcam do lektury najnowszej książki Thomasa Rida, dzięki której na historię, teraźniejszość i przyszłość spojrzycie z zupełnie innej, nowej perspektywy.

Autor: Thomas Rid
Tytuł: Wojna informacyjna
Wydawca: Wydawnictwo Bellona
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 605

Facebook