Uciekłem z sekty mojego ojca

fragm.okładki "Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca"/ wyd. Feeria

Końcówka lat 90’, na świat przychodzą dzieci, które na długie lata pozostaną niewidzialne. Nikt się o nich nie dowie, nikomu nie przyjdzie nawet do głowy, że takie dzieci istnieją. Minie wiele długich lat, nim prawda ujrzy światło dzienne. Bolesna i przerażająca prawda o życiu w ukryciu.

Nakładem Wydawnictwa Feeria ukazała się autobiograficzna książka, która z pewnością wywoła olbrzymie poruszenie wśród czytelników i czytelniczek. Israel van Dorsten w książce „Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca” przedstawia wstrząsające losy holenderskiej rodziny. Poznajemy historię młodego mężczyzny, który po blisko dwudziestu pięciu latach egzystencji w bańce wypełnionej fantazjami i duchami, postanawia zawalczyć o swoje życie, o swoje prawdziwe ja.

Za sprawą dzienników poznajemy przeszłość głównego bohatera. Wszystko to, co ma światu do opowiedzenia o sobie i swoich bliskich, wydarzyło się naprawdę. Starannie, z dbałością o każdy detal opisuje pierwsze lata życia w totalnej izolacji. To nad wyraz klaustrofobiczna retrospekcja wypełniona smutnymi i przejmującymi obrazami zniewolenia. Zarówno duchowego, jak i materialnego. Jak to możliwe, że nikt nie zauważył faktu narodzin kilkorga dzieci Gerrita Jana, człowieka, który oszalał na punkcie „boskiej woli”?

Książka budzi przerażenie, ponieważ ukazuje zło w najczystszej jego postaci. Zło, którego nikt się nie spodziewa, na które w żaden sposób ofiary nie mogły się przygotować. Zdumiewa wyrafinowanie wytrawnego manipulatora, ale także i jego przeogromny wpływ na życie zarówno bliskich, jak i osób całkowicie mu obcych. Wiecie jak działają sekty? Od czego zaczynają się pierwsze kroki do świata iluzji i mistyfikacji? Co pcha ludzi do sfery duchowej, w której próżno dopatrywać się czegoś dobrego i pozytywnego? To są pytania, na które odpowiedzi znajdziecie podczas lektury.

Israel van Dorsten jest przykładem człowieka, którego próbowano zniszczyć na wiele sposobów, człowieka, który chciał odnaleźć siebie w gąszczu wyimaginowanych duchów. Autor dokonał rzeczy niemal niemożliwej, uciekł z sekty, ale nie takiej, o jakiej często czytamy. Perfidia działania założyciela tej sekty wynika z relacji i zależności międzyludzkich, a także z góry nakreślonej roli. Czytając tę książkę odkryjecie mnogość ograniczeń nakładanych na członków sekt, sposoby ich odczłowieczania i stopniowego pozbawiania wolnej woli. Z drugiej strony, staniecie się świadkami misternego budowania nierealnych i nieracjonalnych wizji, sideł kłamstw i fałszu w sferze pozamaterialnej. Israel pokazuje jak wygląda życie człowieka, któremu odebrano dzieciństwo, młodość, radość i szczęście kosztem czegoś, co być może istnieje tylko w wyobraźni przywódcy sekty.

Poruszająca autobiografia dobitnie potwierdza szkodliwość funkcjonowania sekt, ich ogromną moc siania spustoszenia w umysłach wielu ludzi. Rzadko komu udaje się wyrwać z tej magmy. Ofiary sekt nie wiedzą już same kim są i co myślą. Dlaczego tak ciężko jest uciec? Przeczytajcie książkę Dorstena, a z pewnością znajdziecie odpowiedzi na większość pytań związanych z metodami działania sekt. Israel w sposób konsekwentny opisuje cykl ścisłej kontroli bazującej na psychicznych słabościach i zaburzeniach. Coś, co dla nas wydaje się być nieprawdopodobnym, dla ludzi omamionych duchową iluzją, jest czymś oczywistym, nawet jeśli wskutek podejmowanych działań doświadczają oni cierpienia. I to jest fenomen działania sekt.

Polecam tę lekturę wszystkim zainteresowanym metodami manipulacji stosowanymi przez guru i założycieli sekt. Czytelnikom, którzy tak jak ja, zastanawiają się czy istnieją granice okrucieństwa bazującego na finezyjnej grze psychicznej. Książka jest także czytelnym sygnałem dla nas wszystkich, abyśmy jeszcze baczniej przyglądali się otoczeniu i nie zatracili zmysłu czujności. Mam nadzieję, że na tej niezwykle bolesnej lekcji Israela van Dorstena będą uczyć się kolejne pokolenia ludzi, którzy nie dadzą sobie wmówić, że są źli, niegodni czy skażeni. Niezwykle ważnym jest, aby budować społeczeństwa świadome, gotowe do obrony przed manipulantami wykorzystującymi trudne sytuacje, położenie czy problemy osobiste jednostek.

Przypadek, o którym przeczytacie w książce „Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca” dowodzi, jak niezwykle łatwo można zniszczyć życie drugiej osoby, zabierając jej tożsamość, okradając ją z marzeń, pragnień i poczucia bezpieczeństwa. Poznajcie historię małego chłopca, którego dzieciństwo wypełniły ból, samotność, izolacja i terror psychiczny. Spotkajcie się twarzą w twarz z mężczyzną, który ćwierć wieku przeżył w lęku przed „złym” światem zewnętrznym, w warunkach urągających godności. Ta historia mogłaby być doskonałym pomysłem na thriller, niestety stała się bolesną autobiografią, którą współtworzył despotyczny ojciec Israela. Przeczytajcie koniecznie i dajcie znać, jakie są Wasze odczucia po zakończonej lekturze.

Autor: Israel van Dorsten
Tytuł: Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca
Tłumaczenie: Anna Opara
Wydawnictwo: Feeria
Rok wydania: 2024
Liczba stron: 302

Facebook