Masakra w Waco. Nieznane fakty

Masakra w Waco jest jednym z najbardziej tragicznych wydarzeń we współczesnej historii Ameryki. To wstrząsająca opowieść o religijnym zapale, interwencji rządu i ostatecznie niepotrzebnej śmierci wielu osób.

W 1993 roku, między 28 lutego a 19 kwietnia, w Teksasie doszło do niespotykanego wcześniej i tragicznego w skutkach oblężenia w Waco, podczas którego życie straciło 82 członków skrajnego kultu religijnego zwanego Gałąź Dawidowa.

Gałąź Dawidowa to sekta religijna, która powstała w 1955 roku. Jej członkowie wierzyli, że zbliża się apokalipsa, w tym powtórne przyjście Jezusa Chrystusa. Sekta miała swoją siedzibę w Waco w Teksasie i według mieszkańców miasteczka byli to niezwykli, bardzo religijni, ale dobrzy ludzie. Problemy zaczęły się, gdy do grupy dołączył młody chłopak o imieniu David Koresh. Był przekonany, że jest prorokiem i starał się zebrać jak najwięcej swoich zwolenników – ludzi, którzy po prostu chcieli mieć poczucie przynależności. Koresh wymagał od swych wyznawców bezwzględnego posłuszeństwa, a oni podążali za każdym jego słowem.

David unieważnił wszystkie małżeństwa wśród członków sekty, spał z wieloma kobietami i gwałcił je – wśród nich były także osoby nieletnie. Ogłosił, że ma prawo do co najmniej 140 żon i spłodził co najmniej tuzin dzieci. On i jego zwolennicy byli również podejrzewani o gromadzenie nielegalnej broni. Według ocalałych z masakry przygotowywał się on do wojny ze światem zewnętrznym, który postrzegał jako Babilon. Nielegalne działania Koresha wyszły na światło dzienne zupełnie przypadkowo – pewnego razu firma kurierska UPS zgłosiła, że paczka, która miała zostać dostarczona do Waco, okazała się pełna granatów ręcznych.

Biuro ds. Alkoholu, Tytoniu, Broni Palnej oraz Materiałów Wybuchowych (ATF) rozpoczęło dochodzenie w sprawie Gałęzi Dawidowej i po zebraniu wystarczających dowodów zdecydowali się na nalot na ich siedzibę. Jednak członkowie sekty dowiedzieli się o tych planach. Jeden z reporterów poinformowanych o policyjnym nalocie, zdołał poprosić o dokładną lokalizację farmy listonosza, który, jak się okazało, był szwagrem Koresha. Kiedy agenci ATF przybyli na miejsce 28 lutego, czekali już na nich uzbrojeni zwolennicy Davida.

Wywiązała się intensywna strzelanina, w wyniku której zginęło czterech funkcjonariuszy i sześciu członków sekty. W związku z tym, że ATF nie udało się dostać na farmę, FBI otrzymało rozkaz ingerencji i rozpoczęcia negocjacji w celu osiągnięcia kompromisu z grupą kierowaną przez Koresha, która zabarykadowała się w głównym budynku siedziby. Przez następne 51 dni FBI próbowało przekonać Koresha do wypuszczenia kobiet i dzieci, które znajdowały się na posesji. Zastosowali również taktykę wojny psychologicznej, która obejmowała odtwarzanie głośnej muzyki, świecenie jasnymi światłami w okna budynków w nocy i nadawanie nagrań niepokojących dźwięków, w nadziei na przekonanie członków sekty do poddania się.

Kiedy części osób udało się opuścić farmę, zostali przesłuchani przez agentów. FBI odkryło, że dzieci były wykorzystywane fizycznie i seksualnie na długo przed oblężeniem. 19 kwietnia, gdy negocjacje nadal nie przyniosły żadnego skutku, FBI, obawiając się, że może dojść do masowego samobójstwa, zdecydowało się na ostateczny atak gazem łzawiącym. Jednak sześć godzin po wystrzeleniu pierwszej salwy nikt nie opuścił terenu – wyznawcy Koresha schronili się w podziemnym bunkrze wewnątrz głównego budynku i użyli masek. Około południa niespodziewanie wybuchły trzy pożary w różnych częściach głównego budynku i szybko się rozprzestrzeniły. Rząd stwierdził później, że to sekta wznieciła ogień, jednak niektórzy ocaleli utrzymywali, że pożary były spowodowane przez FBI. Tylko dziewięciu osobom udało się opuścić budynek. Pozostali członkowie Gałęzi Dawidowej zostali pogrzebani żywcem, uduszeni lub zastrzeleni. Sam Koresh zastrzelił swojego najbliższego pomocnika, a następnie siebie. W sumie zginęło 82 osób, w tym 25 dzieci i dwie kobiety w ciąży. Wśród ofiar było także czterech agentów ATF.

Przeprowadzono wiele dochodzeń, ale żadne z nich nie wykazało jakichkolwiek przestępstw ze strony ATF, FBI lub rządu USA, jednak dowiedziono, że podczas organizacji oblężenia popełniono wiele błędów. Ogromny pożar, który pochłonął kompleks, nie tylko spowodował śmierć wielu osób, ale także zniszczył znaczną ilość dowodów, stawiając wiele wyzwań przed śledczymi i podsycając spekulacje i teorie spiskowe. Masakra w Waco była jednym z pierwszych tak dużych wydarzeń, które były relacjonowane w 24-godzinnym cyklu informacyjnym. Ta intensywna kontrola medialna odegrała znaczącą rolę w kształtowaniu opinii publicznej dotyczącej tej tragedii.

Więcej o mrocznym dziedzictwie Davida Koresha i masakrze w Waco dowiemy się z programu „Waco: nieznane fakty” – premiera w niedzielę 23 czerwca o 22:05 tylko na Polsat Viasat Explore. 2. część serii będzie wyemitowana w niedzielę 30 czerwca o tej samej porze.

 

źródło: KoMMitet PR

Facebook