Policjanci z komisariatu Orunia prowadzą poszukiwania Kamila Kowalczuka, który zaginął 25 września 2005 roku. Tego dnia przed północą do komisariatu zgłosiła się matka chłopca i powiadomiła o zaginięciu syna. Z relacji kobiety wynikało, że 10-letni Kamil Kowalczuk ostatni raz widziany był 25 września 2005 roku. Tamtego dnia po godzinie 13.00 wyszedł z mieszkania w dzielnicy Orunia.
Od momentu przyjęcia zgłoszenia, policjanci prowadzili intensywne poszukiwania chłopca, weryfikowali informacje, które docierały do nich w tej sprawie. Do działań wykorzystano przewodnika z pasem służbowym. Funkcjonariusze sprawdzili szpitale oraz adresy, pod którymi mógł przebywać. Policjanci rozmawiali z osobami, które mogły mieć informacje na temat jego miejsca pobytu. Komunikat o zaginięciu 10-latka trafił do wszystkich jednostek Policji. Informacje o jego zaginięciu zostały opublikowane także w mediach. Funkcjonariusze odebrali wiele sygnałów dotyczących miejsca pobytu Kamila Kowalczuka. Żadna z nich nie przyczyniła się jednak do jego odnalezienia.
Kamil Kowalczuk nadal jest uznawany za osobę zaginioną, a sprawą jego zaginięcia zajmują się policjanci z Komisariatu Policji I w Gdańsku. Funkcjonariusze, prowadząc czynności poszukiwawcze, wystąpili o wykonanie progresji wiekowej zaginionego. Taka progresja pierwszy raz powstała w 2009 roku. Przy stworzeniu kolejnej wykorzystano najnowsze techniki, jakimi obecnie dysponuje laboratorium kryminalistyczne.
Ponadto w przypadku ujawnienia niezidentyfikowanych zwłok, policjanci korzystają z bazy danych, w której znajduje się DNA zaginionego. Informacja dotycząca zaginięcia 10-latka widnieje na stronie zaginieni.policja.pl. Tam też zamieszczono zadęcia Kamila Kowalczuk wraz ze zdjęciem z progresją wiekową.
W przypadku posiadania informacji, które mogą przyczynić się do odnalezienia zaginionego lub ustalenia jego miejsca pobytu, prosimy o kontakt z Komisariatem Policji I w Gdańsku przy ulicy Platynowej 6F pod numerem tel. 47 741 67 22 lub pod numerem alarmowym 112.
źródło: KWP w Gdańsk