Na ulicy Ślicznej w stolicy Dolnego Śląska doszło w nocy do włamania do zaparkowanego pojazdu. Sprawca, aby dostać się do wnętrza auta, wybił szybę od strony pasażera. Jednak kiedy włamywacz zobaczył właściciela forda, przestraszył się i postanowił uciec z miejsca zdarzenia.
Pomimo tego, że uciekał kilkoma ulicami, namierzenie 23-latka nie było absolutnie żadnym problemem dla policyjnego owczarka. Lonar nawęszył czapkę z daszkiem, którą sprawca zgubił na miejscu zdarzenia i pobiegł w kierunku ulicy Widnej. Stamtąd poprowadził swojego przewodnika młodszego aspiranta Roberta Pawliszko na ulicę Kamienną, gdzie nieopodal zakończył tropienie. Psi nos kolejny raz się nie mylił – nietrzeźwy 23-latek siedział na ławce przy ulicy Hubskiej. Jak się okazało, miał w organizmie 2,3 promila alkoholu.
Oczywiście za każdym sukcesem czworonożnego funkcjonariusza stoi jego przewodnik. Ogrom wykonanej przez niego pracy z psem zdecydowanie owocuje podczas działań. Jednak wymaga to wielu lat regularnych ćwiczeń. Lonar już wcześniej wytropił m.in. skradzioną koparko-ładowarkę oraz odnalazł wiele zaginionych osób.
źródło: KMP we Wrocławiu