DETEKTYW POD LUPĄ

Piotr Kościelny

Z reguły konsultacje z detektywem są bezpłatne, więc wykorzystaj możliwość i umów się u niego w biurze. Zobacz jak wygląda biuro, zobacz czy ma jakieś referencje, porozmawiaj z nim. W trakcie rozmowy zadawaj pytania i słuchaj odpowiedzi. Jak będzie Ci ściemniał co to on nie zrobi, jakim sprzętem nie dysponuje i jak będzie proponował nielegalne metody to ładnie podziękuj i szukaj następnego. W usługach detektywistycznych cierpliwość to podstawa, więc i Ty bądź cierpliwy lub cierpliwa. Inwestujesz swoje pieniądze, czas i wybierz mądrze.

Z Piotrem Kościelnym, prywatnym detektywem, właścicielem biura detektywistycznego – rozmawia Anna Ruszczyk.

 

Kiedy po raz pierwszy pojawił się w Polsce zawód detektywa, jaka jest historia jego powstania?

Zawód detektywa został w Polsce unormowany prawnie dopiero ustawą o usługach detektywistycznych z dnia 6 lipca 2001 roku. Od tego czasu formalnie można mówić o zawodzie detektywa w Polsce. W latach poprzedzających wejście w życie ustawy działały firmy i osoby w branży detektywistycznej, ale na podstawie koncesji dotyczącej usług ochrony. Od dnia wejścia ustawy dotyczącej usług związanych bezpośrednio z detektywistyką, osoby działające w tym zawodzie muszą posiadać licencję detektywa, a firmy wpis do rejestru działalności regulowanej prowadzonego przez MSWiA.

Początkowo osoby działające w branży wywodziły się z Policji i innych służb związanych z bezpieczeństwem kraju. Po jakimś czasie do zawodu zaczęły trafiać osoby niezwiązane wcześniej z pracą w tych służbach. A po wejściu ustawy de regulacyjnej, zawód detektywa wybiera coraz więcej osób nie związanych z pracą w Policji i innych służbach.

Do roku 2014 osoby ubiegające się o wydanie licencji oprócz spełnienia wymogów formalnych zapisanych w ustawie musiały zdać także egzamin. O trudności egzaminu świadczy fakt, że w ciągu 13 lat działania ustawy wydano około 500 licencji. Po deregulacji ilość wydanych licencji w ciągu zaledwie roku wynosiła ponad 1000 sztuk.

Obserwuję dość duży procent byłych mundurowych w branży detektywistycznej. Czym jest to podyktowane, że spora część policjantów po przejściu na emeryturę znajduje zatrudnienie w Agencjach Detektywistycznych?

Obecność byłych mundurowych w agencjach detektywistycznych podyktowana jest wieloma czynnikami. Po pierwsze często agencje detektywistyczne zakładali byli funkcjonariusze. W momencie, gdy potrzebowali współpracowników, zazwyczaj wybierali ich z grona swoich kolegów ze służby. Po drugie osoby wywodzące się z szeroko pojętych służb mają doświadczenie w obserwacji, pracy operacyjnej, śledczej. Dla właściciela agencji detektywistycznej lepiej jest przyjąć do pracy osobę mającą doświadczenie zawodowe wyniesione z pracy w organach państwowych niż uczyć przypadkową osobę od zera.

Na czym polega praca detektywa, czy jest to zawód zaufania publicznego?

Praca detektywa przede wszystkim polega na rzetelnym dokumentowaniu stanu faktycznego i rzetelnym zbieraniu informacji na zlecenie zarówno podmiotów gospodarczych jak i osób fizycznych. Nieformalnie zawód detektywa stał się zawodem zaufania publicznego, sięga bowiem daleko w sferę ludzkiej prywatności. Detektyw wypełnia lukę pomiędzy zadaniami organów Państwa a zapotrzebowaniem na ochronę praw i interesów jednostki.

Jakie wymogi prawno-formalne są niezbędne, aby móc wykonywać zawód detektywa?

Wszystkie wymogi prawno-formalne zostały zapisane w ustawie o usługach detektywistycznych. Do wymogów zalicza się m.in. posiadanie obywatelstwa polskiego lub kraju członkowskiego Unii Europejskiej, skończone 21 lat, wykształcenie co najmniej średnie, niekaralność, odpowiedni stan zdrowia, ukończony kurs wymagany do uzyskania licencji detektywa.

Czy niezbędna jest licencja? Kiedy można ją stracić i jakie są tego konsekwencje?

Każda osoba wykonująca czynności detektywa musi posiadać dokument zwany licencją. Detektyw może ją stracić jeżeli przestanie spełniać wymogi niezbędne do jej uzyskania np. w momencie skazania prawomocnym wyrokiem sądu lub w przypadku braku aktualnych badań lekarskich. Licencja detektywowi jest zawieszana, jeżeli toczy się wobec niego postępowanie karne lub karno-skarbowe. Osoba bez wymaganej licencji, a wykonująca czynności detektywistyczne podlega karze określonej w ustawie o usługach detektywistycznych.

Gdybyśmy mieli określić podstawowy profil umiejętności, wiedzy i kompetencji ludzi pracujących w branży detektywistycznej, co moglibyśmy o nich powiedzieć?

Podstawowymi cechami i umiejętnościami detektywa są spostrzegawczość, cierpliwość, spokój i umiejętność dostosowania się do różnych sytuacji i środowisk. Niezbędna jest umiejętność kojarzenia, łączenia faktów, przewidywania różnych sytuacji i zachowań ludzi. Detektyw powinien posiadać wiedzę z prawa, zarówno karnego jak i cywilnego. Dobry detektyw ciągle się dokształca, wyszukuje nowinek technicznych, nigdy nie spoczywa na laurach w poszerzaniu swojej wiedzy.

Dodatkowo w mojej ocenie dobry detektyw powinien być także dobrym psychologiem, aby umieć wysłuchać problemów klienta i starać się mu doradzić odpowiednie zachowania. Ponadto detektyw powinien posiadać umiejętność prowadzenia samochodu w sposób dynamiczny, ale oczywiście zgodny z przepisami kodeksu drogowego.

Gdzie można nauczyć się tego zawodu, zdobyć wiedzę? Jak to jest z praktyką w tym zawodzie?

Wiedzę można zdobyć tylko i wyłącznie pod okiem detektywa z długoletnim stażem w branży. Żadne szkoły i kursy nie uczą praktycznych zasad pracy. Parę lat temu detektywami były osoby wywodzące się z Policji, CBŚ, Straży Granicznej i innych służb. Osoby te miały stosowne szkolenia i zdobywały wiedzę od starszych kolegów, przez lata służby nabywały praktycznych umiejętności, wykształcały w sobie różnego typu nawyki niezbędne w tej pracy. Teraz po wejściu deregulacji zawodu każdy może być detektywem – wystarczy spełnić kilka formalnych wymogów i ukończyć kurs, na którym przedstawianych jest kilka ustaw. Osoba po tym kursie uzyskuje licencję i rozpoczyna własną przygodę z detektywistyką, niestety często ucząc się kosztem klientów.

Po czym klient może poznać, że detektyw, któremu zlecił daną sprawę dopiero się uczy?

Po sposobie prowadzeniu rozmowy, po wiedzy jaką detektyw posiada z zakresu prawa, po referencjach jakie powinien posiadać. Klient powinien dużo pytać i słuchać odpowiedzi. Do spotkania z detektywem klient powinien się odpowiednio przygotować, poczytać różne fora, uzyskać wiedzę na jakiś temat. Przykładowo może zadać pytanie o zalety rozwodu z orzeczeniem o winie. Detektyw mało doświadczony, z małą wiedzą będzie albo unikał jasnej odpowiedzi albo będzie zmieniał temat, a może nawet zacznie mówić bzdury. Wtedy klient będzie wiedział czy warto zlecać mu sprawę. Wiadomo, nie każdy jest omnibusem, ale pracując w tym zawodzie detektyw z czasem nabiera doświadczenia i wiedzy. Dobry detektyw nie spoczywa na laurach, wyszukuje zarówno nowinek technicznych jak i na bieżąco poszerza swoją wiedzę prawną. Klient w trakcie rozmowy może wywnioskować, czy detektyw miał już wcześniej styczność z danym rodzajem spraw – w takich przypadkach profesjonalista doradzi Klientowi odpowiednie działania, które może wykonać we własnym zakresie, uczuli na pewne kwestie, wskaże zagrożenia i możliwe opcje rozwoju sytuacji. Nowicjusze często starają się zamaskować brak wiedzy „otoczką tajemniczości”, stwierdzając, że mogą przyjąć sprawę, ale sposób w jaki ją rozwiążą, to już ich tajemnica. Osobiście nie zdradzam klientom szczegółów dotyczących moich metod operacyjnych, natomiast zawsze informuję o ogólnych sposobach działania niezbędnych przy danej sprawie – przykładowo mówię, że część informacji zostanie ustalona na podstawie obserwacji, inne kwestie zostaną zweryfikowane na podstawie wywiadu środowiskowego itp. Taka postawa sprawia, że Klient po pierwsze wie, za co płaci, a po drugie możliwe jest, choćby orientacyjne, ustalenie kosztów usługi. Wielokrotnie zdarzało się, że dzwoniły do mnie osoby przedstawiające się jako detektywi (ewentualnie detektywi udający potencjalnych Klientów, co dość łatwo weryfikuję) i pytały o to, jak rozwiązać pewne sprawy, jakie są koszty. Osoby bez doświadczenia w tym zawodzie są albo niepewne (ta „nutka tajemniczości”, nieumiejętność wyceny usługi), albo pewne siebie aż do przesady (obiecują „złote góry”, rozwiązały setki takich spraw, „wszystko załatwią” – oczywiście na obietnicach się kończy). Profesjonalista jest pewny siebie, wypowiada się rzeczowo, ale potrafi też odmówić przyjęcia jakiegoś zlecenia, gdy nie widzi realnych możliwości rozwiązania sprawy.

Czy detektywa obowiązuje jakiś kodeks etyczno-moralny?

Ustawodawca nie wprowadził do ustawy czegoś takiego jak kodeksy etyczno-moralny. W Polskim Stowarzyszeniu Licencjonowanych Detektywów członkowie stworzyli dokument zwany Kodeksem Etyki. Dotyczy on jednak tylko detektywów stowarzyszonych w PSLD.

W mojej ocenie każdy detektyw powinien stosować się do ogólnie przyjętych norm społecznych i etycznych ze szczególnym naciskiem na uczciwość i praworządność.

Jak w każdym zawodzie, również wśród detektywów pojawiają się czarne owce, przez które cierpi praktycznie całe środowisko. Słyszałem o przypadku, gdzie detektyw wynajęty przez klientkę w celu udowodnienia zdrady, po zebraniu materiału udawał się do jej męża i sprzedawał mu wszystkie dowody jego niewierności a swojej klientce tłumaczył, że mąż jest wierny. Na szczęście ten detektyw już w zawodzie nie pracuje. Każdy detektyw ma swój kodeks etyki i powinien ściśle się go trzymać. Ja nie przyjmę zlecenia od męża swojej dawnej klientki jeżeli wcześniej jego śledziłem. Nie tworzę także dowodów czyjejś niewierności. W mojej ocenie zadaniem detektywa jest rzetelne zbieranie materiału dowodowego, a nie tworzenie go.

Być może moje pytanie jest nieprofesjonalne, bo zapytam o uczucia. Czy nie odczuwał Pan nigdy dyskomfortu realizując sprawę niewierności i doprowadzając do rozwodu, rozbicia rodziny? Czy tego typu emocje w ogóle mogą towarzyszyć detektywowi?

Nie odczuwam takiego rodzaju uczuć. Ja dokumentuje tylko stan faktyczny. To nie ja doprowadzam do rozwodu, nie ja jestem stroną zdradzającą lub nielojalną wobec rodziny klienta. Każdy odpowiada za swoje czyny, więc jeśli ktoś jest niewierny wobec partnera to tylko i wyłącznie on jest za to odpowiedzialny i on ponosi konsekwencje swoich czynów. Działając przez wiele lat w takim zawodzie można się uodpornić na pewne rzeczy. Ale nie da się być robotem bez krzty empatii. Empatia jest wręcz potrzebna – Klienci przychodzą do detektywa nie tylko po to, by zebrać dowody. Bardzo często detektyw jest ich powiernikiem. Już samo zwierzenie się ze swoich najbardziej intymnych problemów pomaga Klientom, niejako zrzucają ogromny balast, jaki nie pozwala im normalnie żyć. Detektyw nie musi przeżywać problemów klientów, ale ważne jest, by je choć w jakimś stopniu rozumiał, potrafił w odpowiedni sposób wesprzeć klienta.

Na czym polega tajemnica detektywistyczna?

Pojęcie tajemnicy detektywistycznej nie jest uregulowane prawnie tak jak tajemnica spowiedzi czy tajemnica adwokacka. Niemniej jednak każdy detektyw wykonując swoje czynności powinien zachować w tajemnicy przed osobami z zewnątrz ustalenia poczynione w trakcie wykonywania czynności. Działania detektywów dotyczą w znacznej mierze prywatności innych osób, danych dotyczących seksualności, nałogów, więc tym bardziej wymagana jest dyskrecja. Detektyw często zeznaje w sądzie i nie słyszałem o przypadku by Sąd odpowiednim dokumentem urzędowym zwalniał detektywa z tajemnicy służbowej. Osobiście tylko raz przy sprawie karnej otrzymałem odpowiedni dokument zwalniający mnie z zachowania tajemnicy zawodowej.

Reasumując w tym zawodzie dyskrecja jest podstawą.

Jakiego rodzaju przestępstwo może popełnić detektyw wykonując swoje zadania?

Detektyw jest traktowany jak każdy obywatel i może popełnić każde przestępstwo. Jednak najbardziej prawdopodobnym czynem karalnym jaki może popełnić detektyw jest złamanie art. 267 kk, dotyczącego nielegalnych podsłuchów. Detektyw z doświadczeniem odmawia wykonywania czynności niezgodnych z prawem lub w jego ocenie nieetycznych. Dla mnie nieetycznym jest podesłanie obserwowanemu mężczyźnie tzw ‘testerki wierności”. I wykonanie jakiegoś kompromitującego zdjęcia. Czasem odbieram takie telefony z propozycją stworzenia dowodu zdrady ale szybko kończę rozmowę z taką osobą. Oczywiście zdarzają się przypadki gdzie jakiś detektyw w pogoni za pieniądzem wykona coś nielegalnego, ale na szczęście szybko jest eliminowany z branży. W serialach TV typu „Zdrady”, gdzie pokazywana jest praca detektywów, osoby wykonujące czynności tylko w ciągu jednego odcinka dostałyby kilka zarzutów min. nielegalnych metod uzyskiwania informacji, nielegalnego używania podsłuchów, a także naruszenia miru domowego.

Zatem według Pana, czy tego typu seriale powinny być emitowane? Jaki jest sens pokazywania braku profesjonalizmu?

Ja nie ustalam ramówki stacji telewizyjnych. Jest zainteresowanie tematem w społeczeństwie więc stacje telewizyjne produkują i emitują tego typu seriale. Czasem jak rozmawiam z klientem i tłumaczę co detektyw może zrobić w danej sprawie to słyszę: „ a TV pokazywali ze można założyć podsłuch”, wtedy odpowiadam że w TV widziałem film gdzie Amerykanie wylądowali na asteroidzie aby uratować świat. Telewizja a rzeczywistość to dwie różne sprawy. W mojej ocenie jest tylko jeden plus emitowania tego typu seriali – buduje się w społeczeństwie świadomość istnienia tego zawodu, ludzie dowiadują się, że jest ktoś taki, jak detektyw, a jego usługi są dostępne dla każdego. Pokazuje się, z jakimi sprawami można się do detektywa zgłosić. A już metody pracy pokazane w serialach to inna kwestia.

Czy detektyw ma prawo przebrać się np. za pracownika administracji budynku i zainstalować podsłuch?

Przede wszystkim detektyw nie ma prawa założyć podsłuchu, więc tutaj sprawa jest jasna. A w trakcie czynności może się dowolnie przebierać, to już jego wybór. Może przebrać się nawet za Św. Mikołaja w trakcie obserwacji niewiernego małżonka, będącego na zakupach z kochanką. Musi tylko pamiętać o odpowiednim zapasie słodyczy dla dzieci w galerii handlowej.

Jak silna jest według Państwa opinii konkurencja na rynku usług detektywistycznych, czym mogą one między sobą konkurować? Czy jedynym kryterium jest cena świadczonych usług?

Po deregulacji zawodu, gwałtownie zwiększyła się liczba wydawanych licencji a co za tym idzie powstało wiele nowych biur detektywistycznych. Pół biedy jeśli osoby zakładające biura odbywały jakąś praktykę u detektywów dłuższych stażem lub wywodzą się z Policji i innych służb. Osoby te jak najbardziej poradzą sobie w zawodzie. Gorzej jest, jak licencję zdobywa osoba nie mająca wcześniej nic wspólnego z zawodem, np. pracowała na kasie w sklepie lub na budowie i rozpoczyna swoją przygodę jako detektyw. Często takie osoby więcej szkodzą klientom niż mogą pomóc. Każda sprawa z jaką zgłasza się do detektywa klient jest specyficzna, ważna dla klienta. Klient często powierza detektywowi swoje najskrytsze tajemnice, podejrzenia. Czasami do jakiejś sprawy jest tylko jedno podejście. Mało doświadczony detektyw może nie wykorzystać tej szansy i przekreślić na dobre możliwość rozwiązania sprawy. Jakiś czas temu znajomy detektyw przekazał mi informację że 24 letni detektyw po kursie, będący wcześniej bezrobotnym, założył biuro detektywistyczne i od razu rzucił się na bardzo głęboką wodę chcąc negocjować warunki okupu za uprowadzonego nastolatka. Strach pomyśleć ile szkód mógł narobić swoim działaniem. Na szczęście rodzina zgłosiła się do odpowiednich służb i sprawa miała pozytywny koniec.

Czym biura detektywistyczne mogą konkurować? Jakością wykonywania usług, doświadczeniem. Cena dla klienta też jest ważna, ale nie powinna być najważniejszym kryterium wyboru biura detektywistycznego. Stawki za usługi u doświadczonych detektywów są stosunkowo wysokie, ale i na podobnym poziomie. Nowopowstałe biura, niemające doświadczenia starają się przyciągnąć klientów atrakcyjną ceną. Trzeba jednak pamiętać, że mogą to być w tym przypadku pieniądze wyrzucone w błoto.

W jaki sposób niedoświadczony detektyw może zaszkodzić klientowi?

Przede wszystkim niedoświadczony detektyw, działając nieumiejętnie, może „spalić robotę”, zamykając tym samym drogę do rozwiązania sprawy. Bywają sytuacje, gdy nawet profesjonaliści nie są już w stanie nic zrobić, nie ma możliwości „poprawek”. Przykładowo, gdy niewierny mąż orientuje się, że jest obserwowany przez detektywa, zaczyna się bardzo pilnować, ma oczy dookoła głowy, wprowadza dezinformacje, celowo urywa kontakt z kochanką na jakiś czas. Co więcej, gdy dowiaduje się, że był obserwowany, ma sporo czasu na to, by przygotować sobie odpowiednią linię obrony w sądzie, będzie przeinaczać pewne fakty, starać się je sensownie uzasadnić. Innym przykładem szkodliwych praktyk stosowanych przez niedoświadczonych detektywów jest nieodpowiednie doradztwo, podsuwanie rozwiązań nielegalnych, niezgodnych z prawem. Bywa, że nowicjusze tego zawodu, nawet nieświadomie, nakłaniają swoich klientów do popełnienia przestępstwa, proponując im np. zakładanie podsłuchów, włamania itp. Może również dojść do sytuacji, kiedy klient, najczęściej firma, poniesie znaczne straty finansowe np. w wyniku kontraktu z firmą, którą została nierzetelnie zweryfikowana przez detektywa.

biuro, źródło: detektyw Piotr Kościelny

biuro, źródło: detektyw Piotr Kościelny

Czy jest to zawód stresujący, jeśli tak to jakie czynniki wpływają na stres np. krótki termin realizacji danej sprawy, konieczność podejmowania jakiś specjalnych, skomplikowanych czynności?

Tak, jest to stresujący zawód i wpływa na to kilka czynników. Przede wszystkim, za każdym razem mamy do czynienia z inną sytuacją, często bardzo emocjonalną dla klienta. Owszem, wiele spraw jest schematycznych, ale trzeba pamiętać, że ciągle jest to styczność z ludźmi, których trzeba obserwować, zbierać o nich informacje, w jakiś sposób ich „podejść”. A ci ludzie są już bardzo różni i przy każdym zleceniu trzeba opracować plan, niekiedy stawiając na jedną kartę powodzenie sprawy. Stres jest potęgowany przez fakt, że klienci często powierzają nam swoje naprawdę ważne, życiowe sprawy. Często po całym dniu obserwacji, dopiero wieczorem czuję ogromne zmęczenie. W trakcie czynności swoje robi adrenalina, ale po pracy można naprawdę silnie odczuć całe napięcie, które nazbierało się przez cały dzień. Wynika to zapewne stąd, że przez kilka godzin trzeba być maksymalnie skupionym w oczekiwaniu na to, co nieznane, jak również być gotowym na podjęcie szybkich decyzji, które mogą zaważyć na powodzeniu sprawy. Stres bywa też potęgowany przez warunki, w jakich trzeba pracować – niekiedy jest to nieznośny upał, kiedy indziej kilkunastostopniowy mróz.

Czy detektyw pojawia się w miejscach niebezpiecznych i czy jest w jakiś sposób do tego przygotowany? W serialu „Malanowski i Partnerzy” widzimy jak detektywi jeżdżą w takie rejony uzbrojeni. Czy tak jest w realu?

Przyjmując zlecenie detektyw nie ma wiedzy gdzie przyjdzie mu wykonywać czynności. Osoba obserwowana może udać się w jakieś miejsce niebezpieczne i detektyw też się tam pojawi. Osobiście w trakcie rozmowy z klientem staram się uzyskać jak najwięcej informacji o osobie obserwowanej. Interesuje mnie np. sposób prowadzenia samochodu przez „figuranta”, powiązania z półświatkiem, czy osoba obserwowana jest agresywna. Dla bezpieczeństwa swojego i współpracowników staramy się minimalizować zagrożenie. Generalnie w przypadku mojego biura przy każdej sprawie pracują zawsze minimum dwie osoby. Łatwiej prowadzić obserwację i zawsze jest bezpieczniej.

Broni nie wozimy, nie ma takiej potrzeby, chociaż zawsze w samochodzie mam gaz pieprzowy. Często detektywi uprawiają jakiś sport, sztuki walki, chodzą na siłownie. W sytuacji zagrożenia, czasem lepiej się oddalić z miejsca wykonywania czynności, zdrowie i życie jest ważniejsze od każdych pieniędzy. Oczywiście jak jest konieczność to także trzeba umieć się obronić.

Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć że może się zdarzyć iż osoba przyłapana na niewierności odgraża się, straszy. Różnie ludzie reagują, a niektórzy nie zdają sobie sprawy że my nie jesteśmy wrogami tylko osobami wynajętymi w jakimś konkretnym celu. Mi kiedyś mąż klientki, złapany na zdradzie odgrażał się że wie gdzie mieszkam i jakim autem jeżdżę. Po kilku dniach zdarzyło się że w trasie odpadło mi koło. Biegły stwierdził że śruby były poluzowane, ktoś z premedytacją chciał abym spowodował wypadek. Więc jak Pani sama widzi nigdy nie wiemy jakie zagrożenia przyniesie kolejna sprawa.

Zapytam wprost, czy kiedykolwiek musiał się Pan bronić, używać siły w swoim zawodzie?

Tak, podam dwa przykłady. Za pierwszym razem niewierny małżonek po konfrontacji z żoną w hotelu, starał się wyładować stres i swoje nerwy na jednej z osób ze mną współpracujących. Szybko został obezwładniony i do czasu przyjazdu policji wytłumaczyliśmy mu na czym polegało jego naganne zachowanie. W innym przypadku kolejny złapany mężczyzna rzucił się z pięściami na swoją żonę i tutaj także został obezwładniony.

Jaki rodzaj spraw wchodzi w katalog działań detektywistycznych?

Zgodnie z art. 2 Ustawy o usługach detektywistycznych z dnia 6.07.2001 r działalność gospodarcza w zakresie usług detektywistycznych to czynności, polegające na uzyskiwaniu, przetwarzaniu i przekazywaniu informacji o osobach, przedmiotach i zdarzeniach, realizowane na podstawie umowy zawartej ze zleceniodawcą, w formach i w zakresie niezastrzeżonych dla organów i instytucji państwowych na mocy odrębnych przepisów, a w szczególności: w sprawach wynikających ze stosunków prawnych dotyczących osób fizycznych oraz w sprawach wynikających ze stosunków gospodarczych. Mogą one dotyczyć wykonania zobowiązań majątkowych, zdolności płatniczych lub wiarygodności w tych stosunkach, a także bezprawnego wykorzystywania nazw handlowych lub znaków towarowych, nieuczciwej konkurencji lub ujawnienia wiadomości stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa lub tajemnicę handlową. Ponadto sprawdzanie wiarygodności informacji dotyczących szkód zgłaszanych zakładom ubezpieczeniowym, poszukiwanie osób zaginionych lub ukrywających się, poszukiwanie mienia oraz zbieranie informacji w sprawie, w której toczy się postępowanie karne, postępowanie w sprawach o przestępstwa skarbowe lub wykroczenia skarbowe albo inne, jeżeli w toku postępowania można zastosować przepisy prawa karnego.

Katalog czynności wymienionych w art. 2 ust. 1 ustawy nie ma charakteru zamkniętego. Usługą detektywistyczną może więc być inna czynność polegająca na uzyskiwaniu informacji o osobach, przedmiotach i zdarzeniach realizowana na podstawie umowy zawartej ze zleceniodawcą w formie i w zakresie niezastrzeżonym dla organów i instytucji państwowych nie wymieniona w katalogu.

Jakie jest zapotrzebowanie na rynku tego typu usługami? Czy klientami są najczęściej osoby fizyczne, czy firmy, instytucje?

Większość biur detektywistycznych specjalizuje się w sprawach rodzinnych (sprawy małżeńskie, alimentacyjne, opieka nad dziećmi), wobec czego ich klientami są osoby fizyczne. Część biur specjalizuje się w sprawach gospodarczych więc w ich przypadku klientami są firmy. Oczywiście są biura gdzie klientami są i osoby fizyczne jak i firmy, ale te biura mają jako współpracowników osoby specjalizujące się w danego rodzaju sprawach.

Na moim przykładzie mogę powiedzieć że jeżeli nie mam pojęcia jak daną sprawę rozwiązać, jak pomóc klientowi to uczciwie go o tym informuję. Wtedy polecam jakieś zaprzyjaźnione biuro specjalizujące się w podobnych sprawach lub we współpracy z takim biurem przyjmuję zlecenie. Nie przyjmuję zleceń w myśl zasady ”wezmę zlecenie, a potem będę myślał jak to zrobić”. Takie podejście jest uczciwe w stosunku do klienta.

Jak często zdarza się prowadzić sprawy poza granicami kraju, z jakimi instytucjami zagranicznymi współpracujecie w ramach zlecenia?

Generalnie prowadzimy czynności na każdym terenie w zależności od typu zlecenia. Jeżeli klient informuje że osoba jaką mamy obserwować jedzie na wakacje do Egiptu to My także tam jedziemy. Jak często się to zdarza? Nie prowadzimy statystyk, ale zdarzyło się że osoba obserwowana miała jechać nad polskie morze, a wylądowaliśmy w Czechach. Prowadziliśmy czynności w Monachium, Berlinie, Amsterdamie, Londynie i wielu innych rejonach Europy. W trakcie czynności nie współpracujemy z instytucjami zagranicznymi, chociaż zdarzało się współpracować z detektywami z innych krajów.

Czy zdarza się że detektyw zostaje zdemaskowany przez osobę, którą miał śledzić. Nie wiem, czy to dobry przykład; ale powiedzmy że pewna Pani wynajmuje detektywa by śledził jej męża, ten mąż orientuje się że jest śledzony – i co wtedy?

Generalnie w ustawie o usługach detektywistycznych jest zapis aby detektyw okazywał licencję detektywa na żądanie osób które czynności dotyczą. W praktyce nie spotkałem się z takim przypadkiem. Osobiście nie mam wiedzy aby działania moje lub moich współpracowników zostały odkryte przez osobę obserwowaną. Znam jednak przypadek że do detektywa podszedł mężczyzna obserwowany i zadał pytanie: ”czemu Pan za mną jeździ?”. Detektyw nie namyślając się odpowiedział: ”ja za Panem? To chyba Pan jeździ przede mną”. Jeżeli detektyw ma doświadczenie w swojej pracy to potrafi wyczuć czy osoba obserwowana jest świadoma czynności jakie są wobec niej wykonywane. Ponadto u siebie w biurze przed podpisaniem umowy z klientem, zawsze przeprowadzam wywiad dotyczący zlecenia i rozpytuje klienta czy wcześniej prowadził jakieś działania we własnym zakresie, ewentualnie czy działało już jakieś biuro detektywistyczne. Gdy uzyskuję odpowiedź twierdzącą namawiam do odczekania jakiegoś czasu aby uspokoić osobę obserwowaną i dopiero wówczas proponuję przystąpienie do działania.

Czy detektywi powinni odsłaniać swoją twarz w mediach? Czy raczej nie jest to wskazane ze względu na poufność, specyfikę pracy?

Różne są metody promocji detektywów i ich biur. Osobiście uważam ze detektyw pracuje twarzą, oczywiście nie tak jak model a wręcz odwrotnie. Twarz detektywa powinna być całkowicie nie zwracająca na siebie uwagi, nierozpoznawalna. Nie wyobrażam sobie sytuacji aby detektyw znany z TV osobiście wykonywał czynności, w szczególności obserwację osób.

Jaką ciekawą, wyjątkową sprawę prowadziliście, o której moglibyśmy coś więcej opowiedzieć naszym czytelnikom?

Niestety obowiązuje mnie dyskrecja i tajemnica. Każde zlecenie może przynieść ciekawe sytuacje, zarówno śmieszne jak i niebezpieczne. Takim przykładem jaki mogę zdradzić, bez łamania tajemnicy jest sytuacja na pograniczu, gdzie w trakcie obserwacji niewiernego mężczyzny przypadkowo zostaliśmy wzięci za gangsterów z konkurencyjnego gangu działającego na tym terenie. Na szczęście szybko wycofaliśmy się z tamtego rejonu i sytuacja skończyła się tylko strachem. Jak widać każdego dnia coś się może zdarzyć.

Jaki sprzęt przydaje się w pracy detektywa?

Sprzętu przydatnego w pracy detektywa jest całe mnóstwo. Najważniejsze to dobrej jakości aparat fotograficzny niekoniecznie z dużym obiektywem (do obserwacji z daleka się przydaje, ale w przypadku konieczności dokumentowania z bliższej odległości duży obiektyw wygląda co najmniej dziwnie), kilka kamer video, samochód operacyjny (bezawaryjny i nierzucający się w oczy, z dobrymi osiągami), dobrej jakości telefon, dobra lornetka i kilka innych przydatnych gadżetów.

Jakie ma Pan rady dla potencjalnych klientów zanim skorzystają z usług detektywa?

Przede wszystkim nie działać samemu. Często osoby trafiające do biur detektywistycznych, same próbowały sprawdzić, czy partner jest wierny. Czy to dobry sposób? Moim zdaniem nie. Uważam, że nie każdy może być detektywem, tak jak nie każdy może być rzeźnikiem, kierowcą TIRa, lekarzem. Niby praca detektywa to nic takiego – wystarczy pośledzić kogoś i już się ma dowody. Niestety, tak prosto nie jest.

Dlaczego?


Po pierwsze trzeba mieć swoje emocje na wodzy ( jak się zobaczy męża w towarzystwie kobiety, pierwsza myśl jaka przychodzi do głowy, to wyskoczyć i wyszarpać ją za włosy). W przypadku niewierności małżeńskiej trzeba myśleć o zdobyciu dowodów na potrzeby ewentualnej sprawy rozwodowej. Wyszarpanie za włosy potencjalnej kobiety z którą zauważyło się męża nie jest dowodem a może spowodować problemy z prawem (naruszenie nietykalności cielesnej).
Po drugie trzeba być dobrym kierowcą, posiadającym umiejętność jazdy w sposób taki by nie rzucać się w oczy mężowi. O fakcie poruszania się innym pojazdem niż mąż zna chyba nie trzeba wspominać. Chociaż niestety zdarza się że żona wsiada w swoje auto i jedzie za mężem. Tutaj w grę wchodzi zabawa „ja udaję że nie śledzę, mąż udaje że nie widzi”
Po trzecie, mąż z reguły zna garderobę żony, sposób się jej poruszania, więc nawet jak się pożyczy inny pojazd to i tak jest ryzyko dekonspiracji.
Podsumowując, ja odradzam wykonywanie czynności we własnym zakresie, nie dlatego że wtedy detektywi nie mają pracy, ale dlatego że prędzej czy później śledzenie samemu się wyda i mąż będzie bardziej czujny. Biura detektywistyczne często nie mają później możliwości sporządzenia dobrego materiału. „Elektryczny” figurant odkryje każdą obserwację, no chyba że detektyw będzie przezroczysty.

Gdy klient już się zdecyduje na skorzystanie z usług biura to musi wybrać odpowiednie biuro. Aby wybrać dobrze, należy wykazać się odrobiną żyłki detektywistycznej. Jeżeli poszukujemy detektywa np. z Warszawy to w internecie ogłoszeń znajdziemy całą masę. Musimy teraz każdą firmę „prześwietlić”.

Jak to zrobić?

W wyszukiwarce CEIDG sprawdzamy czy istnieje taka firma. Jeśli istnieje to zweryfikujmy informacje ze strony internetowej firmy z danymi w CEIDG. Przykładowo: Firma na stronie ma wpis, że wykonała setki zleceń, a w CEIDG działalność założona miesiąc wcześniej. Pierwszy dzwonek alarmowy. W CEIDG jest także zwyczajowo umieszczany przez MSW numer wpisu do rejestru działalności regulowanej w zakresie usług detektywistycznych. Nie ma wpisu – kolejny dzwonek alarmowy. Kolejnym krokiem jest sprawdzenie opinii w sieci dotyczących firmy. Tutaj także konieczna jest spostrzegawczość. Jeżeli firma ma kilka pozytywnych opinii a istnieje miesiąc to powinien zabrzmieć dzwoneczek alarmowy. Jeżeli opinie dodawane są dzień po dniu lub nawet kilka minut po sobie, to konia z rzędem temu co uwierzy, że klienci się nagle skrzyknęli aby dodać opinię akurat na tym portalu lub forum. Kolejny dzwonek alarmowy.
Czytając opinie na temat danej firmy należy wziąć pod uwagę także dwa aspekty. Pozytywne opinie mogą pisać sami detektywi lub firma zajmująca się dla nich marketingiem. Opinii od klientów może być zaledwie kilka. Przykładowo aby sprawdzić wiarygodność opinii można zobaczyć czy te opinie nie powtarzają się na różnych forach ale podpisywane są innym imieniem.
Taka opinia obniża znacząco wiarygodność firmy. Negatywne opinie zaś mogą pisać zarówno niezadowoleni klienci lub osoba która była celem działań biura.
Przykład: zgłosiła się klientka, podejrzewa męża o zdradę. Facet złapany z kochanką, materiał dowodowy w sądzie i facet zaczyna się mścić na detektywie którego traktuje jak wroga. Najłatwiej zemścić się pisząc negatywne opinie.

Jak już wykonaliśmy te powyższe kroki, to nadchodzi czas na kontakt z detektywem. Z reguły konsultacje z detektywem są bezpłatne, więc wykorzystaj możliwość i umów się u niego w biurze. Zobacz jak wygląda biuro, zobacz czy ma jakieś referencje, porozmawiaj z nim.
W trakcie rozmowy zadawaj pytania i słuchaj odpowiedzi. Jak będzie Ci ściemniał co to on nie zrobi, jakim sprzętem nie dysponuje i jak będzie proponował nielegalne metody to ładnie podziękuj i szukaj następnego. W usługach detektywistycznych cierpliwość to podstawa, więc i Ty bądź cierpliwy lub cierpliwa. Inwestujesz swoje pieniądze, czas i wybierz mądrze.

Dziękuję za rozmowę

 

Piotr Kościelny – prywatny detektyw, właściciel biura detektywistycznego powstałego w 2006 roku. Członek Sądu Dyscyplinarnego przy Polskim Stowarzyszeniu Licencjonowanych Detektywów. Specjalista ds. bezpieczeństwa, specjalista ds. windykacji, instruktor sportu, instruktor samoobrony, instruktor strzelectwa. W latach 2006-2013 przeprowadził wiele szkoleń w szkołach i firmach z zakresu bezpieczeństwa kobiet, w zakresie przeciwdziałania agresji i przestępczości oraz w zakresie przeciwdziałania narkomanii wśród młodzieży. Uczestnik wielu seminariów i szkoleń z zakresu bezpieczeństwa biznesu.

Readers Comments (1)

  1. Mizia Mizialska 21 grudnia 2015 @ 11:24

    My tu w UK mamy pewnego detektywa-rezysera filmowego- dziennikarza- speca od spraw interwencyjnych – reportera i psychiatre. Wszystko w jednym. Prawdziwy zbawca narodow. Szkoda, ze to mitoman poszukiwany listem gonczym – Daniel Kowalski o pseudonimie „Jacek Polanski”. Moze ktos go wreszcie zwinie do Polski?

Comments are closed.

Facebook