Afganistan. Dziennik pułkownika

fragm.okładki "Zakładnicy piekła" Marcin Szymański/wyd. Bellona

Wszystkim nam się wydawało, że pojadą na wojnę i wrócą. Wykonają swoją misję, zrealizują wyznaczone cele, spełnią oczekiwania polityków, premiera, prezydenta i szefów służb, także tych specjalnych. Pojechali i wrócili, ale nie wszyscy żywi. Pojechali i wrócili, ale nie wszyscy byli już takimi samymi ludźmi, jakimi byli wcześniej. Wojna zmienia, Afganistan zmienia, piekło odciska swoje piętno na zawsze.

Nakładem Wydawnictwa Bellona ukazała się książka Marcina Szymańskiego, dowódcy grupy bojowej, człowieka, który był tam, gdzie mało kto ma szansę się znaleźć. W „Zakładnikach piekła” opisuje kulisy działań prowadzonych w Afganistanie. Przybliża sylwetki bohaterów i ofiar teatru działań. Ze zdrowym dystansem spogląda w przeszłość, oceniając rolę i udział w teamie „nietoperzy”. To dość osobisty, pełny refleksji i trafnych spostrzeżeń dziennik pułkownika, który niejedno widział i doświadczył. Być może to właśnie dzięki nagromadzonym emocjom, relacje spisane w tej książce, ponownie odżywają. Obrazy pełne śmierci, żalu, rozczarowań, ale i nadziei.

Czytając „Zakładników piekła” będziecie mieli wgląd do miejsc i zdarzeń, o których próżno szukać informacji w mediach. To zakulisowe rozmowy, koperty, klauzule i międzynarodowa społeczność wojny. Dowiecie się nie tylko dlaczego Marcin wyruszył na misję do Afganistanu, ale dlaczego postanowił się spotkać ze znajomymi żołnierzami w mieście na literę k. Wierzcie mi, ta łamigłówka ma kolosalne znaczenie. Jak w każdej książce poświęconej działaniom bojowym, doświadczycie w niej zapachu śmierci. Zresztą, autor świetnie opisuje rzeczywistość oddziałując na nasze zmysły. W „Zakładnikach piekła” będziecie mogli poczuć, zobaczyć, usłyszeć. Dobre wieści dla miłośników kawy, tego magicznego napoju jest tutaj naprawdę sporo.

O czym jeszcze pisze Marcin? O współpracy z ludźmi, budowaniu relacji, więzi, zaufania, zależnościach, prokuratorach, szefach, podwładnych. O kulturze, tradycjach, wartościach, o których być może w tego typu opracowaniach nie zawsze możemy przeczytać. Także o doświadczaniu wojny, traumy, stresie, próbach radzenia sobie z chronicznym przemęczeniem. Historie zawarte w tej publikacji są dowodem na to, że wojna widziana zza biurka, w gabinetach ulokowanych tysiące kilometrów od strefy działań, jest obrazem zafałszowanym. Ludzie, którzy nigdy nie funkcjonowali w wojennej rzeczywistości, nie są w stanie prawidłowo jej oceniać. Teoria nie wygra z praktyką, a to właśnie tą drugą dzieli się z nami Marcin Szymański. To niewątpliwie ważne świadectwo prawdy o wojnie, jako koszmarze ludzi, cywilów i wojskowych oraz supremacji zła.

Zachęcam do lektury wszystkich, którzy chcą przyjrzeć się skomplikowanej grze wojennej, dowiedzieć się czegoś o operacjach specjalsów oraz warunkach życia w Ghazni. Poznacie wielu ciekawych i dobrych ludzi, którzy żyli w gównianym świecie. Również mrocznych bohaterów uwikłanych w handel narkotykami. Autor wprowadzi was na pokład Gwiazdy Śmierci, a potem będzie już jak w filmie, w horrorze i dramacie. Zobaczycie na własne oczy jak szyje się buty, zastrasza paragrafami i niszczy ludzi, którzy dla dobra Ojczyzny byli w stanie oddać swoje życie. Jak działają służby, kogo potrafią zaskoczyć i jakie stosują metody. Brutalna prawda o absurdach władzy arogancji i niekompetencji. Jednym słowem, świetna książka, zdecydowanie warta uwagi.

Autor: Marcin Szymański
Tytuł: Zakładnicy piekła
Wydawca: Wydawnictwo Bellona
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 278

Facebook